Wpis z mikrobloga

Mam pytanie. Czy jakiś poważny kraj (dajmy na to ponad 1700 elo) próbował podejść do budowania reprezentacji w inny sposób niż "powołujmy 25 z ~35 najlepszych piłkarzy w narodzie i w tym lepmy"?

Czy ktoś próbował skwantyfikować rolę zgrania w piłce nożnej? Co gdyby zamiast myśleć indywidualnie, powoływać np. formacje piłkarzy z jednego klubu, którzy grają ze sobą od lat? Skoro środek obrony gra i tak gówno, to może lepiej by zagrali na środku Mosór z Czerwińskim którzy siłą rzeczy będą się rozumieć lepiej niż piłkarze co widzą się przez kilkanaście dni w roku? Dać przed nich Dziczka i cały środek jest defensywnie obstawiony piłkarzami, co do któych możemy mieć pewność że będą czuli kto za jaką strefę i kiedy odpowiada i znają się na tyle by komfortowo przekazywać sobie krycie.

Takie myślenie w szczególności tyczy się środka obrony i ew. pomocy. Lepić w ten sposób jak robi to praktycznie kazdy to się powinno w ataku, tam to ma mniejsze znaczenie, przy słabszym zgraniu napastników zawsze można po prostu odpuścić silny wysoki pressing.

Wg mnie klub na poziomie fazy grupowej europejskich pucharów byłby w stanie pokonać większość reprezentacji narodowych oprócz może samej czołówki typu Argentyna Brazylia Francja zakładając że klub jest normalnie w treningu jak w trakcie sezonu a reprezentacja ma dla siebie tylko jedno krótkie zgrupowanie w stylu przed meczem eliminacji MŚ/ME.

#reprezentacja #mecz
Pobierz tyrytyty - Mam pytanie. Czy jakiś poważny kraj (dajmy na to ponad 1700 elo) próbował ...
źródło: twitter
  • 5