Wpis z mikrobloga

Rodzina zakłada kaganiec mojemu psu nawet mnie o tym nie informując

W skrócie sytuacja wygląda tak: mam psa, to ja się nim zajmuję to ja za niego płacę jest zadbany i wychowany. Nie jestem zawodowym treserem więc wiadomo, że pies nie wchodzi jak w zegarku ale też nie popieram takiego tresowania zwierząt imo powinny mieć więcej swobody i wolności. Nie można jednak powiedzieć, że Spajk nie umie się zachować albo że nie da się go kontrolować gdy trzeba.
Wczoraj podsłuchałem, że siostra i matka zakłądają mojemu psu kaganiec bo siostra nie potrafi tego psa kontrolować gdy z nim chodzi na spacery i twierdzi że ,,rzuca się i stwarza zagrożenie" a wszystkiemu przyklaskuje ojciec.
Jakbym akurat nie wyłączył muzyki w słuchawkach to by mi nikt o tym nie powiedział a co dopiero konsultować to ze mną.
Gdy ja chodzę z nim na spacery to w cale się nie rzuca a już na pewno nie stwarza zagrożenia w sporadycznie zdarza się że szczeka na inne psy ale wtedy go uspokajam i nic się nie dzieje.

Jako właściciel psa nie zgadzam się na to aby podejmowano o nim decyzje bez konsultacji tego ze mną i absolutnie nie wyrażam zgody na kaganiec. Jeśli siostra nie potrafi kontrolować psa na spacerach to niech się nie pcha do zabierania go na nie. Nikt jej o to nie prosił.

Rodzinka oczywiście ma w dupie moje zdanie na ten temat.

Co powinienem zrobić w takiej sytuacji? ,,Porozmawianie" na ten temat nic nie da żyję z tymi ludźmi 21 lat i doskonale wiem, że są niereformowalni, poza tym mimo to próbowałem i dostałem tylko zlewcze odpyskówki.

#rodzina #polska #psy #zwierzeta #zwierzeta #porady
  • 15
  • Odpowiedz
@SEBZER: ja tu żadnych dylematów nie widze.
Informujesz siostre że od teraz psa wyprowadzasz tylko ty i koniec pieśni.
Nie masz prawa zmuszać jej żeby wyprowadzała go bez kagańca.
  • Odpowiedz
@SEBZER: Twój pies to ty wychodzisz z nim na spacery, niech siedzi w twoim pokoju i tam sra. Niech rodzinka nie wyprowadza w ogóle psa.
Jak pies kogoś ugryzie to mandat ci odpowie na twoje pytania, ewentualnie wyrok.
  • Odpowiedz
  • 0
Nie masz prawa zmuszać jej żeby wyprowadzała go bez kagańca.


@thorgoth: Ale jej nikt do niczego nie zmusza. Sama się pcha do spacerków z psem mimo że nie ma takiej potrzeby bo ja z nim spaceruje regularnie. I napisałem przecież że jak nie potrafi to niech nie zabiera sie za to
  • Odpowiedz
@SEBZER: no to jak pisałem nie ma dylematu. Ten kto wyprowadza psa ten decyduje o kagańcu. Ten kto jest jego właścicielem decyduje kto go wyprowadza.

Gorzej jeśli ty i pies jesteście na utrzymaniu rodziców, wtedy twoja decyzyjność jest czysto teoretyczna.
  • Odpowiedz
  • 0
@thorgoth: Jak napisałem to ja płacę za psa. Sam też się utrzymuję za swoje zarobione pieniądze. Nie mają nic do gadania zmojej perspektywy ale robią co chcą.
  • Odpowiedz
@SEBZER: jeżeli kogoś jednak ugryzie to odpowiedzialność jest po ich stronie, a ty się nie przyznasz i nie weźmiesz winy na siebie.
Pies jak skoczy na osobę, która się boi psów to będziesz miał sprawę w sądzie.
  • Odpowiedz
@SEBZER: zależy jaki to pies. Prawo zdaje się reguluje kwestię kagańca - musi być jeśli pies może stwarzać zagrożenie - czyli zasadniczo zawsze, chyba że jesteś gdzieś w lesie gdzie nikogo nie ma w promieniu 10km ;)
natomiast jeśli pies jest twój to po prostu nie wyrażaj zgody na wyprowadzanie go, krótka piłka. Kaganiec możesz schować przed rodziną, natomiast byłaby to głupota - nawet jak ktoś zaczepi twojego psa idącego
  • Odpowiedz
  • 0
@SEBZER Na miejscu siostry bym po takim tekście stwierdził "Ok, twój pies, od dziś tylko ty o niego dbasz i wyprowadzasz a ja się nie wtrącam."
  • Odpowiedz