Wpis z mikrobloga

Wpis w stylu "psiarze to nizsza forma zycia".
Mam psa od jakichs czterech miesiecy. Moje spostrzezenia so far:
1. Ucze psa aby nie byl reaktywny i aby wchodzil w interakcje z innymi psami jak mu pozwole. Ni #!$%@?, stare lachony ze swoimi pimpkami zagradzaja ci chodnik bo PIMPUS MUSI SIE PRZYWITAC, przeciez te pieski sie juz znaja i ojojoj.
2. Zwrocenie uwagi aby psiarz zabral swojego psa od mojego konczy sie losowym wulgaryzmem, pretensjami a przynajmniej kompletnym niezrozumieniem.
3. Zwrocenie uwagi psiarzowi aby nie podchodzil do mojego psa i nie wyciagal do niego lap powoduje troche mniejszy bol dupska, ale wciaz pretensje. Bo to przeciez tylko pies, prosze sie uspokoic.
4. Psiarze nie dotykaja kup swoich pchlarzy. Czesc twierdzi, ze to naturalny nawoz i nie powinno sie go sprzatac w trosce o srodowisko. 10 metrow od ogrodzenia placu zabaw dla #!$%@? dzieci.
5. Puszczanie psow luzem. Zdarzylo sie juz, ze jakis psi sebix probowal z zaskoczenia ugryzc mojego w parku. Dostal kopa na morde, uciekl do wlasciciela. Wlasciciel ewidentny dresik patus biegnie w moja strone i drze morde ze mnie #!$%@?. Wyciagam noz ze spodni, dres zatrzymuje sie, cos tam #!$%@? pod nosem i odchodzi. Nastepnego dnia widze tego samego psa tylko zamiast sebixa jest karynsko 1,60m. W reku kaganiec i smycz. Pies luzem, szczeka z daleka na mnie. Do tego praktycznie kazdego dnia losowe stare lachony ze swoimi pimpkami obszczekujace wszystko wokolo.
6. Udawanie, ze psiarz sprzata po swoim psie. Jeszcze wieksze #!$%@? umyslowe niz niesprzatanie.
7. Ludzie wchodzacy do ogrodzonej czesci parku dla psow. Czasem zdarza sie, ze wprowadzaja ewidentnie chore zwierzeta pomimo jasnego zakazu. Zwrocenie uwagi powoduje zbedna dyskusje o tym gdzie pies powinien sie wysrywac - wedlug niektorych patusow powinien wysrac sie w tej czesci parku bo nie trzeba wtedy po nim sprzatac. Bez #!$%@? komentarza.
8. Publiczne (i niepubliczne) bicie swojego psa bo ten nie reaguje na wypowiedziane zdanie zlozone przez wlasciciela. Juz pomijam sam fakt #!$%@? psa za kare XD NO JA #!$%@?
9. Blokowanie calego chodnika smycza. Wlasciciel po lewej, pies po prawej. Posrodku pedalarz, ale temu to #!$%@? w dupe, wiadomka.
10. Pozwalanie swoim dzieciom zaczepiac mojego psa. Niewazne czy sra, #!$%@? trawe czy po prostu idzie kolo mnie. Dobrze, ze nie wykazuje agresji bo bym juz mial za soba sprawe w sadzie o niedopilnowanie psa przez jakiegos gownojada niedopilnowanego przez swojego starego.

Reasumujac: wprowadzic stan wojenny na terenie lodzi. Niech wyjada na ulice zmechanizowane oddzialy milicji obywatelskiej i #!$%@? palami przyglupich psiarzy. Nie widze innej metody w tym ciagle starzejacym sie i glupiejacym spoleczenstwie. Dobra zamykam #!$%@? bo sie ewidentnie splakalem. Elo.
#psiarze #pies #pokazpsa
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Łódź, kur.wa Łódź.

z zaskoczenia ugryzc mojego w parku. Dostal kopa na morde, uciekl do wlasciciela. Wlasciciel ewidentny dresik patus biegnie w moja strone i drze morde ze mnie #!$%@?. Wyciagam noz ze spodni,


@PozdroPocwicz
  • Odpowiedz
To pytanie właściwie retoryczne: na jakiej podstawie wnioskujesz, że jakiś pies jest chory i co najważniejsze, zaraża?


@Richtig_Piwosz: na podstawie wypowiedzi właścicielki która po wparowaniu na teren ogrodzonego wybiegu ogłosiła, że jej pies jest chory i prosi aby zabrać od niego swoje pieski. Na podstawie późniejszej dyskusji na grupce spotted gdzie ta kobieta awanturowała się w dalszym ciągu że na przyszłość o nic nie poprosi i nic nie powie, a to ja będę miał problem. Na podstawie reakcji części aktywnych w tej dyskusji przyznających się otwarcie, że też tak robią. Ktoś tam argumentował to potrzebą nieizolowania psa i że piesek nie chce srać pod blokiem.
Nie wiem w jaki sposób zaraża bo się nie znam, za to jeśli weterynarz zaleca izolowanie psa i szybkie wysranie go pod blokiem to należałoby się do tego stosować.

Na ogół rodzice sami ostrzegają / odsuwają swoje pociechy na
PozdroPocwicz - >To pytanie właściwie retoryczne: na jakiej podstawie wnioskujesz, że...

źródło: IMG_20230627_195054

Pobierz
  • Odpowiedz
@PozdroPocwicz kurde ja mam podobne odczucia do @Richtig_Piwosz co wiecej, mieszkam rzut beretem od Niego xD Sama mam goldena, u uwierz, że wiele osob chce go glaskac, zwlaszcza, że ta malpa cieszy sie na widok ludzi jak cyrkowiec. Spotkalam sie kilka razy w trakcie 6 lat aby ktos podszedl i bez pytania chcial poglaskac pjesa, i to byli jacys dziwni ludzie xD na oko patusy, a ja nie zdazylam zareagowac
  • Odpowiedz
@PozdroPocwicz:
Odniosłem się do mentalności i wygląda na to, że jest to zasadnicza kwestia.

Co jakiś czas (co kilka lat mamy małą epidemię) w okolicy kilka psów choruje na kaszel kenelowy (wysoce zaraźliwa choroba). To psiarze sami mówią żeby trzymać się z daleka i izolują swoje sierściuchy (podobnie ze szczeniakami przed szczepieniami). Może to wynika z tego, że prawie wszyscy się znamy w mniejszy lub większy sposób.

Tylko w promieniu ~50-75 metrów mam 4 szkoły i trochę dalej 2 przedszkola i co kawałek plac zabaw. No i nie ma u nas takich akcji z kaszojadami a poranny spacer wypada w szczycie drogi
  • Odpowiedz
@PozdroPocwicz: widzę, że wmawiają Ci, że to wszystko sobie wymyślasz. Mi też tak psiarze wmawiają jak piszę o psach ujadających na balkonach, biegających luzem po parkach i wskakujących na ludzi, srających po chodnikach. Psiarze tak przywykli do tych rzeczy, że nie zwracają na nie uwagi bo to dla nich normalne i naturalne rzeczy.
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz jak pies chodzi posludznie obok nogi, to nie mam z tym problemow, akurat u mnie na osiedlu jest troche pjesow biegajacych luzem, ktorych nikt nie pilnuje, i juz byly skuchy z moim żebradorem xD
Ogolnie świadomość psiarzy w Katowicach uważam jest na bardzo wysokim poziomie :)
  • Odpowiedz
@Richtig_Piwosz jak pies chodzi posludznie obok nogi, to nie mam z tym problemow, akurat u mnie na osiedlu jest troche pjesow biegajacych luzem, ktorych nikt nie pilnuje, i juz byly skuchy z moim żebradorem xD
Ogolnie świadomość psiarzy w Katowicach uważam jest na bardzo wysokim poziomie :)
@Wincyyyyj nikt nikomu nic nie wmawia, ani nie zaprzecza problemom opa. masz jakies urojenia koles ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz