Wpis z mikrobloga

Przeszedłem w końcu armored core 6. Boże, jak mnie ta gra wymęczyła, ostatnie dwa bossy to już klepałem na siłę, byle żeby tylko grę przejść. Z początku gameplay wydawał się nawet fajny, mnóstwo broni do sprawdzenia, wyposażenia, a i jakaś fabuła się przewijała w tle. Im dalej, tym gorzej. Większość broni okazuje się później bezużyteczna, a sprawdzona taktyka na w miarę bezproblemowe przejście to full dps, z jak największą mobilnością. Bardzo dziwne przeskoki poziomu trudności, raz łatwo, po chwili ciężko jak nigdy, żeby za chwilę znowu była sielanka. Ciężko tę grę jakoś ocenić, nie jest turbo zła, ale przejawem geniuszu też nie jest. Wydaje mi się, że gierka jest typowo dla fanów serii, raczej odradzałbym kupowania jej za pełną cenę

#armoredcore
  • Odpowiedz