Wpis z mikrobloga

Jestem ze wsi zabitej dechami na Podkarpaciu. Rodzice bez żadnej szkoły to i do nauki też nie gonili. W szkole podstawowej 6 osób w klasie i poziom zerowy, potem gimbaza w tym samym budynku i też nikt do nauki nie gonił. No i tak skończyłem bez żadnego wykształcenia, lvl 33 i robię na budowie. Teraz trochę żałuję że nigdy mnie do nauki nie ciągło, w dużym stopniu ja sam jestem temu winien, przecież nikt mi nie bronił się uczyć. Ja zawsze miałem inne zainteresowania niż nauka, zabawa w stolarkę, jakieś prace budowlane, naprawianie drogi dojazdowej, naprawianie komputerów, siedzenie na polu albo w lesie, ciągnięcie kabli wszelakich, lanie betonu albo murowanie.

Teraz jest mi źle ze sobą. Wiem, że mogłem coś więcej osiągnąć. Zawsze mi mówili, czemu zawodówka, a nie matura i studia? Ja myślałem, że nie dam sobie rady, jestem za głupi na takie rzeczy, nie nadam się, a nauka nie jest dla mnie, poszedłem robić na tartak i tak robiłem do lvl 25. W 2015 roku matka mi załatwiła żeby kuzyn mnie ściągnął do Anglii na budowę i tak siedzę tutaj do teraz. I szczerze to mam dość tej budowy, i nie chodzi o to że nie lubię pracy na budowie, bo pracę bardzo lubię. Męczy mnie to otoczenie, nudzę się, nie rozwijam. Jak widzę jak współpracownik na śniadanie ma kawę, papierosa i piwo, to aż mnie skręca. Cały czas jest to samo. Chciałbym zmienić pracę na bardziej umyslowa, z większym kontaktem z innymi ludźmi. Z jakimiś możliwości pójścia dalej, ale nie chcę już pracy w budownictwie.

Nie wiem czy to dobry pomysł ale zacząłem się uczyć na jakiś certyfikat Comptia A+, jak uda mi się zdać to spróbuję następne, czyli network+ i security+. To raczej nie jest jakiś wysoki poziom, chyba bardziej podstawy informatyki. Mam nadzieję że uda mi się z tym znaleźć jakąś pracę typu pomoc biurowa żeby wymieniać tusze w drukarce, czy instalować Adobe Readera. Zarobię dużo mniej niż na budowie, ale mam jakieś oszczędności i może będę czuł, że chodź trochę idę do przodu i się rozwijam. Bo teraz to stoje w miejscu albo jeszcze gorzej.

Boję się tylko że jak wyśle CV na pracę tego typu to mnie julki z HR wyśmieją, wątpię że w ogóle ktoś będzie chciał ze mną gadać. Nie oszukujmy się, ale roboty na budowie to chyba nikt nie szanuje, a budowlańców Polaków zagranicą to już w ogóle.

Taki mam plan i spróbuję to ciągnąć do przodu. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie. Może w innym otoczeniu będzie także łatwiej poznać jakaś kobietę, albo chociaż nauczyć się rozmawiać z kobietami. Śmiechu warte, 33 letni prawik i czarodziej, co robi na budowie, i nigdy się do baby nie odezwał. Nie wiem czemu ale wciąż mam nadzieję że kogoś poznam. Śmiechu warte to wszystko ale jestem dobrej myśli.

#przegryw #przegrywpo30tce #comptia ##!$%@? #incel
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@wypok_wypok na to chyba musiał bym jakieś studia zrobić. Mógłbym zrobić uprawnienia wszelakie bo wszystko umiem robić i tylko certyfikaty wystawiać, ale tak jak pisałem mam dość tego budownictwa, hałasu, kurzu, brudu i ubóstwa, co często można zauważyć na budowach.
  • Odpowiedz
@przegryw_no_more: ja mam magistra i powiem ci że gdybym się drugi raz urodził to inaczej bym to rozegrał. Jeżeli potrafisz wykonywać techniczne rzeczy to możesz zarabiać dużo więcej niż jakiś korposzczur klikacz. Już nie mówię o biurwach w urzędach.
  • Odpowiedz
spokojnie, zrób te certyfikaty. A w CV wpisz że robiłeś na budowie ale głównie pracę biurowe. Trochę pokoloruj że wspierałeś właśnie biura i sprzęt komputerowy na budowach. Może się uda na jakiś helpdesk. Warto próbować.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mezomorfix ja wiem że zarabiam więcej, ale po 15 latach bracy w kurzu, brudzie, hałasie i smrodzie mam już dość tego klimatu. W lecie pocisz się z gorącą, w zimie zamarzasz i ubierasz 5 warstw ubrań. Często brak wierzącej wody, prądu, czy toalety. Zostaje śmierdzący toitoi i umycie się z butelki wody.

Wiem, że jest wiele innych prac w tej branży, ale chyba zwyczajnie potrzebuję zmiany otoczenia o 180 stopni żeby się
  • Odpowiedz
  • 0
@bulbulator90 niby tak, mam doświadczenie praktyczne. Wiem jak zrobić prąd w domu, podłączyć boiler, zrobić wentylację czy wstawić stal. Tylko co innego wstawić stal, a co innego wyliczyć i zaprojektowac taką stal jak jest potrzebna. Ale szczerze to ja też mam dość tej budowlanki.
  • Odpowiedz
  • 0
@DalaCiLama Wiesz ja się stresuję bo nawet nigdy w życiu CV nie napisałem, a co dopiero pójść na jakieś interview, czy rozmowę. W tartaku na gębę, budowlanka na gębę. Tu CV wysyłać nie trzeba ani przejść rozmowy kwalifikacyjnej. Ja w ogóle nie wiem jak wygląda inny typ pracy, bo nie znam nikogo żeby się spytać. Tylko to co widziałem w filmach i serialach.
  • Odpowiedz
  • 1
@zbrodnia_i_kawa Nikt mi nie broni. Dlatego właśnie próbuję to robić. Problem jest we mnie, gdyż całe życie uważałem, że nie nadaję się do pewnych spraw. A życie w prostej rodzinie, w wiosce bieszczadzkiej, nie dało mi dużych życiowych ambicji. Uważałem, że dobrze jest jak jest, i tylko na tyle się nadaję.

Z wiekiem zauważyłem jednak, że może za nisko stawiam poprzeczkę, bo inni wcale dużo mądrzejsi nie są, a niektórzy to wręcz
  • Odpowiedz