Wpis z mikrobloga

@ataeB: W świecie sztucznych, ciężko-słodkich śmierdzieli warto być kobietą pachnącą lekko, świeżo i delikatnie - to jest wg mnie kobiece, a nie te turbo słodkie smrody, które pasują do puszystych lasek opisujących się jako "160cm czystej ironii, sarkazmu i wredoty". Z takich lekkich kobiecych polecam D&G Light Blue eau Intense albo tańszą alternatywę - Moschino Cheap & Chic I love love.
Ze świeżo-słodkich super jest YSL Baby Doll, a ze słodszych
@ataeB: Zastanów się z czym chcesz być kojarzona. Ja przynajmniej tak mam, lubię kwiatowe - nie wszystkie, ale lubię też "leśne" jak je określam. Czyli zapachy podobne do lasu później deszczu - nie jestem znawcą więc nazwy nie powiem. O ile kwiatowe mi się podobają to jak czuję te leśne to czuję bratnią duszę, bo uwielbiam pić kawę wczesnym rankiem w lesie i spędzać wolny czas wśród przyrody.

Więc może w
@ataeB: ja jebix koleżanka z pracy dziś pachniała tak, że mi się kojarzyło z kremem do jakiegoś ciasta i takiej ochoty nabrałem na taki krem xD a to nawet nie były perfumy, tylko balsam do ciała
@ataeB: może lepiej się zastanów z czym się dobrze czujesz, bo to, że się komuś coś podoba, nie znaczy, że wytrzymasz z tym na skórze czując to na sobie. Druga rzecz- na każdym dany zapach pachnie inaczej. Osobiście lubię się z danym zapachem czuć na tyle zgrana, żebym go nie czuła lub czuła, ale wiedziała, że jest "mój". Mam na razie raptem trzy różne zapachy, z którymi czuję się dobrze. To
@kasiknocheinmal cenna uwaga, ale jako laik muszę od czegoś zacząć. Jakbym miała iść teraz do douglasa i stanąć przed szafa z perfumami to bym pewnie po 4 powąchanym zapachu wyszła.
@ataeB: idź powąchaj, a między zapachami korzystaj z wystawionej w perfumeriach kawy do wąchania, żeby czuć cokolwiek po kilku zapachach :) Weź to co Ci się podoba na testerze lub wstążeczce (dłużej trzyma), ponumeruj i powąchaj po paru godzinach, żebyś wiedziała jak się rozwija. Na ciele i tak będzie trochę inaczej.
Zajrzyj też na fragranticę i szukaj po nutach zapachowych, które Ci się podobają. Część woli ciężkie, pudrowe, część lekkie, owocowe.
@ataeB: woda toaletowa ma mniej alkoholu niż perfumowana, która z kolei ma mniej niż perfumy. Wskutek tego toaletowe w teorii będą najmniej trwałe i delikatniejsze. I jedno, i drugie ok, nawet na to nie patrzę szczerze mówiąc, ma ładnie pachnieć, najwyżej dopsikam.
@ataeB woda toaletowa (EDT) i perfumowana (EDP) w teorii różnią się tylko parametrami, ale w praktyce wielu producentów oferuje nieco inaczej pachnące perfumy pod tą samą nazwą, np. w EDT pierwsze skrzypce będzie będzie grała bergamotka, a wersja EDP o tej samej nazwie będzie mieć zbliżony zapach, ale dominować go będzie już róża.

A co do pierwszego pytania to podoba mi się m.in. Mugler Alien i Lancome Idole Nectar.