Wpis z mikrobloga

Jak chodziłem 10 lat temu do psychiatry z około depresyjnymi stanami, to dał mi jakieś tabletki.
Zwykły mały kartonik, w środku listki z tabletkami.
Na 80% na literę A nazwa handlowa.
Nie pamiętam wiele, ale raczej było to coś lekkiego. Trochę może znużony bardziej byłem? Spokojniejszy?
Na pewno nie dało się tego przedawkować ani nic.
Jakie są takie mainstreamowe rzeczy, albo coś co się daje na #!$%@? (bo takie miałem wrażenia z tamtej terapii, "masz i #!$%@?")?
Bo tam mnie ciekawość wzięła co ja łykałem.

#psychiatra #psychologia #lekarstwa #pytanie #medycyna #narkotykizawszespoko
  • 10
  • Odpowiedz
depresyjnymi

ale raczej było to coś lekkiego

to się kłóci z tymi wyżej, bezno (afobam/alpragen) to nie są lekkie tabletki i to na nerwy a nie depresje. to uzależnia jak narkotyki

Na pewno nie dało się tego przedawkować ani nic.

to by się zgadzało. nie da się zabić benzo bedac zdrowym samym praktycznie, tylko zrywa film/usypiasz przy przedawkowaniu.

^ogólnie jak szybko działało? jak do brania czasem/w razie potrzeby i działało w 20-40
  • Odpowiedz