Wpis z mikrobloga

Ehhh, chyba pójdę do pracy od października. Muszę się spiąć. Od kilku lat moim celem jest minimalizacja ryzyka inwestycji dzięki którym neetuję. Ten rok był dla mnie dobry, już w marcu osiągnąłem 17%, czyli 5% powyżej tego co mam ustalone jako minimalny cel roczny. Za tą kwotę egzystuję do teraz, jak i do końca roku, dodatkowo przeprowadzając remont. Ale mój apetyt rośnie, chciałbym, by przy niższym ryzyku mój zysk był taki sam. A na to jest jeden sposób, większy kapitał początkowy.

Gdybym zaczął pracować miałbym w zasadzie 2 dochody i jeden z nich wracałby do macierzy kapitałowej zwiększając przyszły zysk. Do 5 lat takiego trybu i mógłbym pozwolić sobie na cokolwiek bym chciał, bez pracy i przy bardzo niskim ryzyku.

Ogółem to fajne uczucie, jechać gdzieś, czy kupić za pieniądze które same się stworzyły "z niczego". Wiem też, że w przyszłości, zautomatyzowanej, to kapitał będzie miał największe znaczenie, większe niż umiejętności początkowe czy doświadczenie, to kapitał będzie najważniejszy. Niczym próg wejścia w pewną klasę społeczną...

Ehh, ciągle więcej, więcej. Zapełniam tym pustkę, to szaleństwo ale co innego zostało. To moja przyszłość, moje marzenia, pieniądze są drogą do ich spełnienia, są biletem do lepszej egzystencji.
#przegryw
Van-der-Ledre - Ehhh, chyba pójdę do pracy od października. Muszę się spiąć. Od kilku...

źródło: aa255be043c20d44138a34a5d3dafc34

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz