Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć Miruny.
Chyba dopadła mnie hipochondria, albo faktycznie mogę być nosicielem HIV. Pół roku temu podnosiłem z ulicy #!$%@?ńca, który okazał się być żołnierzem z Lublina, pech w tym, że skaleczyłem się wtedy o rozbitą butelkę wódki, tak samo jak i on. Jednym słowem nasze zakrwawione (powierzchownie ale jednak) dłonie miały ze sobą kontakt. Biję się z myślami jaka jest szansa, niby żołnierz (oni nie mogą mieć HIV), do tego w związku z dziewczyną, ale z drugiej strony ściana wschodnia. Nie daje mi to spokoju i rzuca się na łeb, w poniedziałek idę się zbadać.

#hiv #choroby #hipochondria



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: wojsko ma co najmniej raz w roku komplet badań, jakby gość coś miał, to nie byłby żołnierzem

Wmawiasz sobie. Zrób badania najlepiej i na przyszłość, nie dotykaj się do pijaków na ulicy
  • Odpowiedz
  • 7
@mirko_anonim idź oddać krew. Jeśli jesteś nosicielem HIV to po jakimś czasie dosteniesz informacje że jesteś.
Jeśli jesteś zdrowy to nic nie przyjedzie ale za to zrobiłeś dobry uczynek.
Albo zapłać i się po prostu przebadaj.
  • Odpowiedz
Szanse prawie żadne na wynik pozytywny. Chłopie idź do kina. Idź na basen. A nie tu smuty rozważasz co się stanie jak jest +, właśnie tego +, złapać naprawdę trudno i to pocieszające, nie w takich okolicznościach. Idź prywatnie do jakiegoś laboratorium i zrób test jak masz noce nie spać. Wstyd żaden, bo te kobiety robią te testy dzień w dzień i mają pewnie osobników co badają się po ileś razy w
  • Odpowiedz