Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cześć.
Odkąd pamiętam byłem odludkiem. Nie miałem (i dalej nie mam) kolegów czy koleżanek. Tak właściwie to nie wiem z czego to wynika. Jedyny okres kiedy miałem jako takie kontakty z znajomymi to przedszkole. Potem już samotność. Nie umiałem się "wbić" w towarzystwo, więc żeby nie być obiektem drwin i pośmiewiskiem stałem z boku i starałem się nie wychylać. Nawet konta na Facebooku czy Instagramie nie mam (kiedyś miałem, ale usunąłem bo okazało się, że od roku nie logowałem się). Być może (nie mam oficjalnego potwierdzenia) mam jakiegoś Aspregera.

I teraz tak, mam 22 lata, studiuję zaocznie, w tygodniu pracuję i jestem szczęśliwy. Przywykłem do samotności i tego, że jestem sam jak palec. Krzywdy nikomu nie robię. Po pracy/zajęciach wracam grzecznie do domu i siadam przed komputerem.
Niestety moja mama nie podziela mojej postawy i uznała, że musi coś z tym zrobić. Nie podobają mi się one. Nie mam zamiaru próbować odnawiać kontaktu z kuzynami z którymi nie rozmawiałem od lat (nawet SMS na święta nie wymieniamy). Mama uważa inaczej. Według niej mam odnowić kontakt bo "to rodzina". I niby jak to mam zrobić? Co mam napisać list (bo nawet numeru telefonu nie mam) z pytaniem "Pamiętasz mnie?"? Albo próbowała mnie zapisać na kurs tańca mimo tego, że się nie zgodziłem. Tak, mama próbowała zapisać ponad 20 letniego syna na kurs tańca.

Obawiam się, że to nie koniec pomysłów mojej mamy. Próbowałem jej tłumaczyć, żeby tak nie robiła, że jestem dorosły i wiem co robię, ale mnie nie słucha. Nie wiem co robić.
#rodzina #dom #rodzice #problem



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
@mirko_anonim: Matka pewnie nie chce do końca swojego życia trzymać ciebie na chacie (po pewnie po studiach też nie zapałasz chęcią opuszczenia piwnicy), więc próbuje cię na siłę socjalizować, bo widzi, że spieprzyła tę część twojego wychowania.

Zapytaj wprost o co jej chodzi. Czy jest jej zwyczajnie żal, że ma syna odludka i wnuków się nie doczeka, czy może boi się, że w ogóle z domu nigdy się nie wyprowadzisz.

Wtedy
@mirko_anonim: stary, jeśli ci pasuje bycie odludkiem to mowisz tak:

Mamo, dziękuję za Twoją pomoc - doceniam ją, ale na prawdę nie potrzebuję. Chciałbym Ci powiedzieć, że każdą pomoc, która mi na siłę spróbujesz wprowadzić zignoruję.

i od tej pory olewasz, nie tłumacz, nie próbuj. Niech staje na głowie, niech traci czas i pieniądzę. Przejdzie jej.

A w miedzyczasie walczysz i pracujesz by się usamodzielnić, bo rozumiem, że mieszkasz w domu
@mirko_anonim: a i błagam, nie pogrążąj się w wykopie, w szczególności tagu przegryw. Od samego czytania tego można się nabawić jakichś problemów - wiem co mówię. Przerwa od wykopu mi sporo pomogła, teraz wracam i widzę, jak niezdrowe to było.