Wpis z mikrobloga

"Tinder jest zły, gdyby ludzie poznawali się tylko w realu to rynek matrymonialny byłby lepszy!" odc. 2137.

Otóż, #!$%@?, nie byłby lepszy.

Coś, co jest bardzo często wręcz pomijane w tego typu rozważaniach to jakość relacji, a ma to kolosalne znaczenie.

Załóżmy, że nie ma apek randkowych i Mariusz 3/10 zakolak 170 cm i raczej nieciekawym życiem wchodzi w związek z szarą myszką. Po drodze oczywiście ona daje mu znać (nie wprost oczywiście), że nie jest jej pierwszym wyborem. On- żeby doprowadzić do kolejnych randek i związku- musi pajacować i "starać się o nią". Koniec końców szara myszka zmęczona czekaniem na kogoś, kto naprawdę by się jej podobał fizycznie oraz całościowo jako osoba (zbieżne cele życiowe, podobne temperamenty i sposoby spędzania wolnego czasu) wchodzi w związek z Mariuszem pod wpływem presji m.in. rodziny. I żyli długo i szczęśliwie? Nie tym razem.

Związek z kobietą, która nie pragnie szczerze faceta to dla niego katorga. Jak myślicie- kto najczęściej pisze posty na przeróżnych forach typu: "uprawiamy seks raz na kwartał", "żonę ciągle boli głowa, a jak już dojdzie do stosunku to jest kłodą w łóżku", "żona jest dla mnie niemiła i traktuje mnie jak bankomat" i 666 innych tego typu postów?

Jedyne, co zrobiły media społecznościowe, to uwypukliły te schematy + nadmuchały ego kobiet.
Tak, jak większość kobiet nie nadawała się kiedyś do dłuższej relacji tak nie nadaje się dzisiaj (to są głownie te kobiety, których ww. ego zostało nadmuchane).
Tak, jak większość mężczyzn kompletnie nie wiedziała jak randkować oraz jak utrzymać związek z kobietą, tak większość nie wie dzisiaj.

Stały, szczęśliwy związek NIE JEST DOBREM NIKOMU DANYM. Powiem więcej- zdecydowana większość związków jest marnej jakości i tylko nieliczny procent jest naprawdę udanych. Niestety zj***ana, bluepillowa propaganda tłucze ludziom od małemu do głowy że "każdy znajdzie swoją drugą połówkę".

Zapytajcie rozwodników- których niezrównoważone baby (unikanie takich to absolutny fundament, o tym też będę musiał popełnić posta) puściły z torbami- czy znowu weszliby w związek z kobietą czy raczej woleliby być sami i mieć święty spokój?

Bycie w szczęśliwym związku >> bycie samemu >>> bycie w #!$%@? relacji.

#zwiazki #tinder #blackpill #redpill
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Związek z kobietą, która nie pragnie szczerze faceta to dla niego katorga.


@Panter91: patrzę na to tak, że związek nawet ze szczerym pożądaniem kobiety do mężczyzny po jakimś czasie jej się po prostu znudzi. Po drugiej stronie drogi trawa wyda się zieleńsza, zawsze. Taka jest natura kobiet, to jedynie obyczajowość którą narzucaliśmy przez setki lat zmieniła się i teraz skakanie z kwiatka na kwiatek i szukanie zieleńszej trawy nie jest
  • Odpowiedz
@Panter91: gdybyś nie wkładał tyle energii w blackpillowe bzdury tylko ogarnął dietę, gotowanie, poszedł na siłownie, powalczył o awans, wyprowadził od mamy do wielkiego miasta - to już dawno byłbyś w szczęśliwym związku, a może nawet miał dzieci.

A tak to na własne życzenie jesteś sam i jeszcze chcesz innym chłopom sprać beret, żeby byli tak samo nieszczęśliwi i samotni jak ty.
  • Odpowiedz
@Panter91:
Z góry zakładasz że gość 3/10 jest nudny.
Z góry zakładasz że na brak seksu narzekających tylko brzydale.

Bazujesz tylko na swoimi dość prymitywnym chłopskim rozumie, prawda?

Weź się za jakieś śmieszne memy czy coś, a nie próbujesz analizy psychologiczne robić. Po co się kompromitować?
  • Odpowiedz
@Panter91: Wiesz co to cherry picking? Wybrałeś sobie parę faktów i na nich tworzysz tezę.
1. Aplikacje randkowe sprawiły, że ludziom się wydaje jakby istniała nieskończona liczba ludzi z którymi chcą być.
2. Od ilości atencji nawet grube lochy nie czują, że muszą coś poprawić w swoim życiu bo i tak będą miały seks.
3. Ludzie stracili zainteresowaniem prawdziwym życiem i realizują się w internecie.

Prawda może kiedyś też byli
  • Odpowiedz