Wpis z mikrobloga

#zycietruckera Miałem dzisiaj załadunek w BASF w Ludwigshafen. Załatwiłem papiery, podjeżdżam do kontroli adr, a tu nie ma jednego klina pod koło. I myślę co do #!$%@?, gdzie ten klin, jak wyjeżdżałem z parkingu to był. Niemka dała mi ulotkę z adresem firmy z rzeczami do ciężarówek, googluje - niedaleko, ale za 12min zamykają, ni #!$%@? nie zdążę. Wyszło na to, że Litwin mnie skosił 50ojro za klina. Zmarnowanego czasu, latania 3 razy po papiery i robienia nocki w dupie, nie pomne. Mela Ci na ryj złodziejska #!$%@?.
  • 6
@Maciek5000: raz jak mi już na miejscu załadunku otwierali motylkowy (żeby sprawdzić czy denny zamknięty) to z pod uszczelki przy przekręcaniu wycisnęło wodę (dosłownie 3krople) i mnie #!$%@? na ponowne mycie i suszenie XD

Jak ja się ciecze ze już tego gowna nie robię