Wpis z mikrobloga

Zauważyłem na tagu #nieruchomosci, ale nie tylko, cały portal pełen jest myślenia życzeniowego. Każdy pisze jak jego zdaniem powinno być, mało natomiast konkretów, dyskusji jak w obecnym stanie funkcjonować. Obrażanie się na NBP, fliperów, pośredników, doradców niczego nie zmieni, zdanie pojedyńczych jednostek i ich problemy są mało znaczące a niemal każdy tu to taki płatek śniegu, bo jemu źle i według niego to i tamto. Przecież o tym wiecie. Po co pisać ściany tekstu, wywody o jednym i tym samym. W demokracji każdy może natomiast oddać głos w wyborach, założyć fundację itd. #ekonomia #psychologia
  • 23
  • Odpowiedz
  • 12
@GreatSolidUser Z jednej strony odklejeni spadkowicze przekonani, że ceny wrócą do poziomu z 2017. Z drugiej wzrostowicze ignorujący fakt, że jest w #!$%@? drogo i w większości krajów Europy trwa korekta. Ten tag to festiwal myślenia życzeniowego.
  • Odpowiedz
  • 0
@ksiezycoweNieruchy W 2005 mogłeś sobie jechać na kilka lat do UK i zarobić wystarczająco na budowę domu lub kupno mieszkanie w dużym mieście. Tak się kupowało w tamtych czasach, dlatego ceny były wysokie w odniesieniu do pensji. Dzisiaj tak się nie da, bo ceny mieszkań w Warszawie są droższe niż w Brukseli, Liverpoolu, Madrycie, czy Eindhoven. Nadal sobie wmawiaj, że ceny są normalne przy naszych gównianych zarobkach xD

Źródło:
https://www.numbeo.com/cost-of-living/region_prices_by_city?itemId=100®ion=150
  • Odpowiedz
@Dlkvv a wiesz że to jest normalne? Polska się rozwija i już ziemia nie jest aż tak tania jak w 2005, już tu nie ma Afryki Europy. Średnie wynagrodzenie w Warszawie to już prawie 9k PLN. Jeszcze trochę brakuje, ale na szczęście czasy kiedy byle kto z zagranicy mógł wykupywać ziemię w pl za średnią pensję bezpowrotnie minęły i bardzo dobrze. Zresztą w Warszawie akurat jest dość drogo, zdaje się że w
  • Odpowiedz
  • 1
@ksiezycoweNieruchy xD
Ceny w Wawie 5k$/m2, gdzie po opłaceniu mieszkania i jedzenie zostaje Ci $430.
W Amsterdamie, gdzie cena to 8k/m2 z pensji zostaje $2150.

Dochód rozporządzalny 5x wyższy przy cenach wyższych o 80%. Tanio to jest może dla zarabiających w euro/frankach, jednak dla pozostałych 99% jest #!$%@? drogo.
  • Odpowiedz
  • 0
@ksiezycoweNieruchy W krótkiej perspektywie ceny wzrosną, bo bk2%. Wszystkie znaki na niebie jednak zwiastują recesję, a ta pociągnie za sobą rynek nieruchomości, więc powinna być też korekta.

Może się też stać katastrofa, jeśli Ci zapakowani pod kurek stracą płynność finansową, ciągnąc na dno polski sektor bankowy i tak już poturbowany przez ugody frankowe.
  • Odpowiedz
@Dlkvv nic pewnego, z drugiej strony wynagrodzenia wciąż ostro do góry, minimalna od przyszłego roku już ponad 4k, bezrobocie nie istnieje. Podwyżki stóp mało prawdopodobne. Raczej nie będzie sytuacji z problemem obsługi kredytów hipotecznych. Ale to wszystko i tak wróżenie
  • Odpowiedz
  • 1
@ksiezycoweNieruchy Ludzie biorący kredyty nie zarabiają minimalnej, więc ta podwyżka im nie pomoże, może jednak zaszkodzić. Większa minimalna będzie dalszym czynnikiem proinflacyjnym, a pracodawcy nie wynagrodzą tego tym lepiej zarabiającym, a w przypadku recesji będą redukować zatrudnienie.

Jeśli inflacja zacznie się wymykać spod kontroli, to rząd będzie zmuszony podnieść stopy procentowe. Lepsze bankructwo kredyciarzy, niż całkowite #!$%@? gospodarki hiperinflacją. Robi to Fed, robi ECB, więc niewykluczone, że NBP postąpi podobnie. Zwłaszcza jeśli
  • Odpowiedz
@Dlkvv podwyżka pensji minimalnej wywołuje automatycznie presję na wzrost wszystkich wynagrodzeń. Ale działa też silnie proinflacyjnie. Co do ECB to jednak większość prognoz przewiduje obniżki stóp w 2024, więc trend obniżek stóp jaki chce przyjąć NBP szybciej nie jest zupełnie oderwany od reszty
  • Odpowiedz