Wpis z mikrobloga

Pracuję w sklepie w jednym z krajów skandynawskich. Dziś 08:50 coś tam rozkładam, podchodzi do mnie na odległość dosłownie ~15 cm czarnoskóry młodzieniec i pyta czy mam pożyczyć ładowarkę do iPhone. Odpowiadam, że niestety nie i kieruje się dalej. Ten idzie za mną i dalej dopytuje. Mówię, że żadnej tu nie mam i nie sprzedajemy tutaj takich rzeczy. To on w takim razie czy mogę mu zamówić taksówkę, mówię źe nie za bardzo jak mu bardzo zależy to może pogadać z szefem. Na to się odwraca i idzie wziąć redbulla. Podchodząc ponownie do kasy chce kupić jeszcze snus.
- oki, masz legitymacje?
- co?
- czy masz przy sobie legitymację, ID?
- ID? Głupi jestes?! No głupi jesteś?!
Ja już z lekką konsternacja "z czym masz problem, muszę kontrolować wszystkich którzy wyglądają na mniej niż 25 lat"
Legitymacji nie miał ale wcześniej mówił że ma 26 lat... Na odchodne przy drzwiach rzucić coś czego nie zrozumiałem w 100% ale chyba że będzie czekał na dworze (?) (Czy to groźba, nie wiem)
Pytam go czy może powtórzyć, ten odpowiada że dobrze słyszałem co powiedział. Pytam nastepnego gościa w kolejce czy wie co powiedział, o co mu chodzi. Nie wie. Nie słyszał niby (miał airpodsy) ale mnie już tak...

Mieszkam w tym kraju już jakiś czas i to prawie zawsze z młodymi ciemnoskórymi chłopakami są takie problemy. Dosłownie prawie zawsze oni powodują takie dziwne akcje. Mam już dość tego kraju i takich ludzi. #emigracja #skandynawia
  • 24
@Szakalio: snus jest w Polsce nielegalny? To mnie zaskoczyłeś. Pamiętam, że jak byłem w gimnazjum to był szał na to i chyba normalnie dało się kupić w kioskach typu trafika. Co ciekawe mam znajomego który regularnie zażywa snusa i nigdy nie wspominał, że ma to z lewego źródła.