Wpis z mikrobloga

  • 988
@paczelok: Ale to przecież dość częste w psychice samobójców. Pogodzeni ze swoją decyzją w ostatnich dniach potrafią paradoksalnie odżyć, poprawić swoje samopoczucie bo mają już swoje wyjście z sytuacji i nie ciąży na nich ten ciężar bezradności i uczucia "ślepej uliczki" jaki odczuwają zazwyczaj.
  • Odpowiedz
@janwydubaofff Moj kolega 20 lat temu 2 dni zanim sie powiesil byl dusza towarzystwa mimo, ze przez ostatnie miesiace zmagal sie z depresja bo go laska zostawila(tak wiem ze glupi powod) i jak sie dowielismy nikt nie chcial wierzyc bo na tej ostatnie impezie wygladalo, ze w koncu do siebie doszedl

Wydaje mi sie, ze on po prostu wtedy juz byl pewny swojej decyzji i cgcial przezyc ostatnie chwile w radosci

#!$%@?
  • Odpowiedz
@Canis_Majoris najbardziej polacki komentarz jaki mozna dzis tu przeczytac, jak widze cebulaka takiego jak ty ktory uzywa slow 'konfederusek' albo 'POpaprancy' czy inne tego typu wytwory alkoholickich polakich pustych glow to zawsze sie usmiechne, dzieki.
  • Odpowiedz
@janwydubaofff: powiem na własnym przykładzie. Prawie rok temu szedłem na most bo wsumnie tak zdecydowałem. Nie byłem biedny, nie miałem jakiś grubych akcji, do tej pory mam mnóstwo wspaniałych znajomych. Ale mimo uśmiechu to w środku czułem że niechce mi się żyć. Kuzyn mnie uratował bo rozmawiał ze mną cały czas. Bardzo długo się zbierałem po tym. Czasem siedzi w człowieku coś takiego, że nikt tego nie zrozumie, nawet on sam
  • Odpowiedz