Wpis z mikrobloga

Ludzie wierzący mogą się pysznić, że w sytuacjach krańcowych "nie ma ateistów" i "jak trwoga to" wiadomo do kogo każdy chciałby wierzyć, ale...

...tak w sumie na tej samej zasadzie Agnostycy mogliby rzec, że to oni mają rację, bo każdy człowiek rodzi się bezwiedny [a'gnosis, bez wiedzy], i przez życie stara się poznać świat, dowiedzieć się o nim ||

...i w sumie tak przemierzając życie - nigdy do końca nie wie on co będzie po życiu, bo jest to obszar obserwacyjnie nieprzenikniony, nikt stamtąd nie może już się podzielić doświadczeniami ( ͡° ʖ̯ ͡°) i z perspektywy zewnętrznego obserwatora następuje przejście do "bezwiedności"...

[z nauk przyrodniczych można wnioskować jak będzie postępować unicestwienie fizyczne, choć z perspektywy świadomości wie się tyle że nic się już wtedy nie wie]

#przemyslenia #religia #ateizm #filozofia
  • 11
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut : ja tak tego nie odbieram. Skoro wszyscy na jakimś etapie jesteśmy agnostykami, a agnostycyzm sam w sobie wspiera swobodę myśli, no i dowiadywanie się ma to do siebie że można próbować i błądzić...to nabieranie przekonań o bóstwach może być obarczone różnymi błędami poznawczymi...

...no i ponieważ wszyscy na jakimś etapie są równo agnostykami, a bóstw i zaświatów jest całe multum, to ( ) cóż..."tylko kłamstwo ma
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut : nie podważam, bo nauka "nigdy nie mówi ostatniego słowa", i nawet ludzie zajmujący się nią zawodowo mają niewyczerpane pola eksploracji wiedzy (i różnią się od noworodków zwyczajnie "stażem")

...prawo zaś samo w sobie podważać można ot tak, bo jego prapoczątki wywodzą się wprost z kapłanów religii, a ono samo w sobie jest niefalsyfikowalne, i to raczej za sprawą politycznych zakusów prawników uznawane za "dyscyplinę naukową" :-P
  • Odpowiedz
nie podważam, bo nauka "nigdy nie mówi ostatniego słowa"


@wygolony_libek-97: no jasne że nie mówi. Chodzi mi o to, że stworzyłeś taką figurę retoryczną, że agnostycyzm jest uniwersalnym stanem każdego małego człowieka, a religia jest "nabyta". Zwracam uwagę, że jeśli to ma być krytyka religii, to jest to również krytyka matematyki, informatyki czy medycyny - z tą wiedzą człowiek też się nie rodzi, tylko musią ją nabyć. Uniwersalny jest za
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut: Matematyka, fizyka i prawo to wytwór wyobraźni człowieka - materialnie nie istnieją. Umawiamy się, że tak to będziemy opisywać, że taki uproszczony opis świata zastosujemy, często nawet zupełnie celowo wypaczamy opis świata - jeśli boga potraktować tak samo, to tak samo nie będzie on istniał. Będzie on wyłącznie takim uproszczeniem, wyobrażeniem, a może nawet wyłącznie wyobrażeniem.
  • Odpowiedz
@Nemayu: Podzielam ten pogląd. Tym niemniej, ciągle nie zgadza mi się Twój wywód, że religie są "gorsze" od agnostycyzmu, bo są nabyte. Filozofia albo prawo to też są dziedziny wymyślone i wiedza nabywana za życia. W takim razie guganie dziecka i nieskładne machanie rękami powinniśmy zgodnie z tą logiką stawiać wyżej niż stoicyzm albo szczególną teorię względności - przecież to jest zmyślone przez ludzi i wciśnięte im do głów przez
  • Odpowiedz
@swiadomy_anakolut:

Ludzie wierzący mogą się pysznić, że w sytuacjach krańcowych "nie ma ateistów" i "jak trwoga to" wiadomo do kogo każdy chciałby wierzyć, ale...

...tak w sumie na tej samej zasadzie Agnostycy mogliby rzec, że to oni mają rację, bo każdy człowiek rodzi się bezwiedny [a'gnosis, bez wiedzy], i przez życie stara się poznać świat, dowiedzieć się o nim ||
  • Odpowiedz