Wpis z mikrobloga

Znajomy szuka używanego auta i odwiedził jeden z większych komisów należących do dosyć dużej grupy kapitałowej pewnego banku. Auto z 2019 roku. Dostał informację, że sprzedaż auta z ich finansowaniem, jeżeli zewnętrzne to cena jest wyższa. Przygotowali mu oferty z 2 banków. Ich oferta fabryczna pozornie wydająca się droga, i alternatywa gdzie cena auta jest wyższa, ale za to suma opłat jest niższa. Bardzo ciekawe, bo w końcu z ich finansowaniem miało być taniej, a obie oferty pochodziły z tej samej grupy kapitałowej.

Wrzucam porównanie ofert komisu i mojej, takiej jaką robię większości klientów na start. Dodam od siebie, że oferta numer 2 jest w banku, w którym wiem jakie są marże, a jej "drogość" wynika z dorzuconej sporej prowizji. Normalnie oferta powinna oscylować w granicach mojej. Piękny biznes - zarobek na droższym aucie i prowizji z finansowania. Przy innych parametrach tj. mniejszy wkład, dłuższy okres, większy wykup różnica robiłaby się jeszcze większa...

Dodatkowa ciekawostka dla tych, którzy rozglądają się za autami - to auto kosztowało te 202-210k brutto. 4 letni samochód, bez gwarancji, z przebiegiem 100k km. Dokładnie 1:1 wersja w salonie kosztuje 300k z 5 letnią gwarancją i serwisem w cenie. Sam obecnie rozglądam się za autem i ceny używek to jakieś nieporozumienie. Mamy okres gdzie czas produkcji się znormalizował - na auta czeka się od 3 do 6-7 miesięcy, a cena jest niewiele wyższe od używki. Na plus że niemal każda marka daje w cenie gwarancje lub w opcji wraz z pakietem serwisowym. W 2019 kiedy kupowałem swoje obecne auto niewiele firm miało wydłużone gwarancje.

#leasing #motoleasing #motoryzacja #finanse
OptiFinance - Znajomy szuka używanego auta i odwiedził jeden z większych komisów nale...

źródło: obraz_2023-08-10_121450791

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@OptiFinance: to nie są "takie czasy" to jest po prostu Polska. Tu nadal panuje mentalność, że z salonu jest za drogo, że kupisz używane to będziesz miał lepsze i nawet mniej awaryjne bo premium. Owocem tego jest taka mała sprzedaż aut z salonu że brakuje aut używanych na rynku
  • Odpowiedz
Nawet jak patrzymy na wolumen 400k rocznie aut z salonu to może się wydawać spoko ale większość z tego to są golasy pod flote które po 3-4 latach mają już po 150kkm najechane. Nic ciekawego do kupna przez osobe prywatną więc zwozi się auta i klepie na potęge bo w końcu jest popyt i można łatwo oszukać ludzi. Wyciągnąć większą kasę niż z salonu ściemniając finansowaniem xD

A już napewno wyciąga się
  • Odpowiedz
  • 1
@dzem_z_rzodkiewki: I tak i nie. Import aut chyba mocno spadł w ostatnich latach, bo na zachodzie nie jest wcale ciekawiej. Przynajmniej ja widzę to u siebie, gdzie importowane auta to jest 1/100, a 2-3 lata temu to było 30/100. Teraz królują firmy jak M1, AAAauto, laseplan - czyli duże korpo handlujące poflotówką i robiące "ekspertyzy" aut przed sprzedażą. Ewentualnie komis ASO, gdzie auto może i spoko cena, ale jak nie weźmiesz
  • Odpowiedz
@OptiFinance moim zdaniem jedynym argumentem za kupieniem obecnie 2-3 letniego auta zamiast nowki to czas produkcji nowego. I masz racje ze nawet na otomoto masz od groma ofert na poleasingowe albo nowe auta ale albo tylko w leasingu sprzedawcy albo dopłaty do innego finansowania rzędu nowej prosto z salonu. Najmądrzej zamówić i spokojnie czekać na nowe
  • Odpowiedz
@dzem_z_rzodkiewki: @bb89 @OptiFinance Ja myślę, że rynek używek po prostu ma laga przez niską podaż aut podczas pandemii i potem kryzysu chipowego. Teraz nówki są sprzedawane, ale inflacja zbiła nieco popyt. Zanim ta zwiększona podaż odbije się na używak no to musimy poczekać owe 2/3 lata.

I zgadzam się, że kupowanie 2/3 latka to szczególnie dzisiaj bez sensowny pomysł. Jeśli chce się kupić coś ciekawego prywatnie to cieżko coś znaleźć, bo
  • Odpowiedz