Wpis z mikrobloga

LUK Lublin
Przewidywany scenariusz - walka o ósemkę
Trener - Massimo Botti (ITA)
Asystent trenera - Maciej Kołodziejczyk
Prezes - Krzysztof Skubiszewski

Skład
Rozgrywający:
Marcin Komenda - 27 lat - 198cm
Jakub Nowosielski - 30 lat - 193cm
Atakujący:
Damian Schulz - 33 lata - 208cm
Mateusz Malinowski - 31 lat - 197cm
Przyjmujący:
Tobias Brand - 25 lat - 195cm
Alexandre Ferreira - 31 lat - 203cm
Maciej Krysiak - 24 lata - 192cm
Jakub Wachnik - 30 lat - 202cm
Środkowi:
Marcin Kania - 27 lat - 203cm
Jan Nowakowski - 29 lat - 202cm
Damian Hudzik - 25 lat - 204cm
Maciej Zając - 20 lat - 198cm
Libero
Thales Hoss - 34 lata - 188cm
Maksym Kędzierski - 20 lat - 183cm

Luk Lublin nie jest może najmocniejszym nowym klubem PlusLigi ostatnich lat, ale też na pewno nie jest najsłabszym. Jeśli w rankingu beniaminków są średni to podobnie to wygląda w tabeli. Rok temu zaliczyli falstart, a środek sezonu mieli tak imponujący, że z walki o utrzymanie przeszli do walki o playoffy. Ostatecznie dało to wszystko mecz o miejsce 9., który ostatecznie przegrali, a także awans o jedną pozycje względem sezonu 22/23. Jakbym was zapytał z czego zapamiętaliście pierwsze dwa sezony Luku to pewnie mielibyście problem. Ja sam za bardzo nie mam pomysłu, ale zapamiętam na pewno dobrą pracę trenera Daszkiewicza, doskonałe przyjęcie Wattena i niezłe lewe skrzydło (Szerszeń, Włodarczyk, Wachnik). Z tych trzech historii pozostał tylko Wachnik także i od przyszłego sezonu można się spodziewać zupełnie nową odsłonę Lublinian. Czy lepszą? To już jest kwestia dyskusyjna, ale pora to przeanalizować.

Na rozegraniu niewiele się zmieniło. W zeszłej kampanii zmiennikiem Komendy był Cristiano Torelli, który nie zarejestrował swojego pobytu w Polsce w znaczący sposób (zresztą Torelli wrócił do Brazylii, gdzie będzie grał w beniaminku Superligi). Zamiast Brazylijczyka zmieniać Komendę będzie Jakub Nowosielski, który z tej roli wywiązywał się wzorowo w GKSie. Hierarchii to jednak nie zmieni, a pierwszy sypaczem pozostanie Komenda, który w Lublinie mozolnie wraca na poziom prezentowany lata temu w Katowicach. Jedna zmiana pojawiła się też na ataku, gdzie lukę po odejściu Romacia pokryło przyjście Schulza. Mistrz Świata z 2018 roku ostatnio nie ma najlepszych sezonów, ale w Radomiu pokazywał promyczki niezłej formy i jeśli komuś można zawdzięczać utrzymanie Radomia to właśnie jemu. Tyle, że przez większą część sezonu grał na poziomie reszty zespołu, a i można Damiana było zapamiętać z wielu starć pod siatką w których grał główną rolę. W Lublinie pewnie będzie jedynką, chyba, że Malinowski odnajdzie w Lublinie zaginioną formę z niektórych sezonów w Zawierciu. Tak czy siak atak to zdecydowanie najsłabsza pozycja w Lublinie.

Dalej mamy przyjęcie i tutaj mówiło się o różnych graczach takich jak np. Dzavoronok. Generalnie mówiło się o siatkarzach zagranicznych lepszych od tych którzy przyszli, ale skoro jest Brand i Ferreira to też nie ma co narzekać. To będzie ciekawy duet, bo z teorii powinien się doskonale uzupełniać. Ferreira jako ofensywna opcja, a Brand jako ten od przyjęcia i brudnej roboty w obronie i ataku. Portugalczyka nie trzeba chyba nikomu przytaczać. Świetny w ataku i na zagrywce gracz, z wątpliwą jakością w przyjęciu. Jest jednak dobrze poskładany technicznie i atletycznie przez co niełatwo go z przyjęcia zrzucić (jak np. Fromma czy Leala). Brand z kolei to typowy niemiecki przyjmujący swojego pokolenia. Od lat Niemcy generują niskich przyjmujących z dobrą zagrywką i przyjęciem, ale z mimo wszystko kiepską mocą w ataku. Reichert, Sossenheimer, Schott, Rorhrs, Peter czy właśnie Brand. Z tego grona Rohrs pewnie jeszcze rozwinie młotek w ataku, bo ma też wzrost, ale reszta jest ograniczona w ataku. Brand będzie po to, żeby udźwignąć przyjęcie i pokryć przestrzeń za Ferreirę, a że w linii przyjęcia jest jeszcze Thales to o element przyjęcia można być w Lublinie spokojnym. Pierwszym zmiennikiem będzie dobrze już znany leworęczny Wachnik, który jest bardzo solidnym siatkarzem, idealnym do uzupełniania składów, a i pewnie takim gościem nie pogardziłby Norwid czy Radom. Ostatnim przyjmującym jest nowy na poziomie PlusLigi Krysiak. Kto oglądał finał Uniwersjady ten może kojarzyć tego przyjmującego. Posłał bodajże trzy asy i dał dobrą zmianę za Koguta. W Lublinie zapewne będzie zmiennikiem dla Branda, a i pewnie przyda się na zmianie zadaniowej na zagrywkę.

O środkowych można powiedzieć tyle, że jest regres względem poprzedniego sezonu. Jendryk jest lepszym graczem od Kani, ale też nie grał jakiegoś wyjątkowego sezonu, dlatego tutaj jest duża luka do uzupełnienia w grze. Odejście Amerykanina odblokowało limity na przyjęciu przez co do zespołu mógł trafić komplet przyjmujących z zagranicy. Wracając jednak do środka siatki to tutaj duże pole do popisu mieć będzie Nowakowski, który miewał przebłyski znakomitej gry. Nie będę dodawał, że Jan to definicja solidnego ligowca, który jest za słaby na kadrę, ale w sam raz na walkę o Playoffy. Takich siatkarzy Lublin potrzebuje, żeby wskoczyć o poziom wyżej. W kwadracie pozostaną z kolei Hudzik z Zającem i to będą dość solidne zmiany. Damian już się w tej roli sprawdził rok temu, a Zając to dla mnie zupełnie nowy siatkarz, nie kojarzę go. W szóstce w takim razie występować będzie Kania, który sezon temu często przebywał w czołówce moich rankingów. Przez gorszą końcówkę sezonu spadł w hierarchii, ale był prawdopodobnie i tak najjaśniejszym punktem GKSu. Jest to dobry transfer.

Ostatnimi rzeczami do omówienia jest libero i trener. Zacznijmy od Thalesa, bo to ciekawy przypadek. Każdy kto ogląda reprezentacyjne rozgrywki wie kim Thales jest, ale klubowo to siatkarz o małym znaczeniu. W Superlidze ma trzy złote medale - dwa zdobyte jako szóstkowy libero Funvic Natal. Nie ma jednak tytułów międzynarodowych, a w Klubowych Mistrzostwach Ameryki Południowej ma srebrny medal zdobyty 13 lat temu. W okresie kryzysu Superligi postanowił wyjechać do Europy - do Chaumont. Tam nie zbierał wybitnych recenzji, ale wciąż mamy w głowie jego występy reprezentacyjne. Zaryzykuje tezę, że był najlepszym libero IO w Tokio. Miał też wybitne indywidualnie sezony 2018-2019. Idealnie zapełnił lukę po Sergio. Jakiego Thalesa dostanie Lublin? Pewnie coś po środku. Do poziomu Perry'ego się nie zbliży, ale poziom Popiwczaka, Wojtaszka czy Dieza to będzie jakiś cel dla Brazylijczyka. Drugim tematem jest Massimo Botti. Włoski szkoleniowiec odniósł niewątpliwy sukces z Piacenzą zdobywając brązowy medal Superlegi i Puchar Włoch. W dodatku dostał drużynę w trakcie sezonu po Bernardim z którym kosę miał Zlatanov. Ciężka sprawa, ale w trakcie największego natłoku meczów i kontuzji (urazy Lucarelliego i Leala) pchnął Piacenzę do przodu i zrobił doskonały wynik. Teraz w nagrodę zmienia go Anastasi, a Botti wyjechał do niezłego klubu, ale na pewno nie tak konkurencyjnego jak Piacenza. Zresztą nawet w temacie LUKu był niewątpliwy strażakiem, bo po sygnalizowanym odejściu Daszkiewicza (na którego nie wiadomo czemu tak cięty był zarząd LUKu) trafić do Lublina miał Michał Mieszko Gogol, który ostatecznie poszedł do ligi japońskiej (JTEKT Stings). Istna saga transferowa pokroju szukania zastępcy dla Semeniuka zakończyła się chyba umiarkowanym happy endem, bo Botti to solidny trener, który jak nie będzie miał urazów w drużynie to osiągnie z tym zespołem dobre wyniki.

No właśnie, gdzie powinniśmy wycelować Luk. Tak naprawdę to ciężkie pytanie, bo wydaje się, że niebywale trudne będzie wciśnięcie ich do ósemki. Poza mocnym top5 jest przecież Olsztyn, wzmocniona Nysa, solidny Gdańsk, niezłe Suwałki i Skra. Twardy orzech do zgryzienia, ale moim zdaniem jeśli LUK dobrze w lidze wystartuje to powinien bić się o ósemkę do ostatniej kolejki. Problemem w porównywalnymi zespołami będzie skromny atak i brak bardzo mocnej ławki, która jest dość średnia.
#siatkaspam #siatkowka
vasos - LUK Lublin
Przewidywany scenariusz - walka o ósemkę
Trener - Massimo Botti (I...

źródło: lublin

Pobierz
  • 3
@vasos: nie przekonuje mnie ten skład w ogóle.
Nigdy nie byłem fanem Komendy.
Skład dziwny....wzięli Schulza nie wiem po co.
Co ciekawe - Thales libero jest chyba najbardziej krytykowanym siatkarzem w Brazylii. We Francji....grał średnio, poszukam później statystki to wrzucę.
Nic specjalnego im nie wróżę.
  • 1
@Adzal: z nim to jest w ogole dużo problemów. Pamiętałem jak pisałeś, że gra kiepsko, ja jedynie przeanalizowałem cyfry z ligue A i faktycznie były one średnie. W kadrze jednak obrywało mu się nie wiadomo za co. To wyglądało tak jakby go równali miarą Sergio, a on naprawdę grał solidnie i swoje. W meczach tych najważniejszych dla Brazylii robił duże wrażenie.