Wpis z mikrobloga

Potrzebuje porad od wykopowych ekspertow. Chce kupic sobie jakies mieszkanie pod bk2% dla siebie i mam juz pierwsze mieszkanie obejrzane i kopara mi lekko opadla po obejrzeniu go, bo czulem, ze zmarnowalem czas na ogladanie tego mieszkania. Byla to kawalerka nie cale 25m2 z aneksem kuchennym, lazienka i przedpokoj mialy moze razem z 5m2, wiec liczylem, ze to bedzie jakis duzy pokoj z aneksem 20m2, ale bylo to jakies gowno 10m2, bo doliczono tez metraz piewnicy do tego mieszkania xD Nawet nie mialem mozliwosci, zeby sprawdzic budynek i okolice w googlach. Macie Jakies dobre tipy przy umawianiu sie i negocjowaniu? bo czuje, ze czeka mnie niezle rakowisko przy szukaniu mieszkania dla siebie.
#nieruchomosci
  • 14
  • Odpowiedz
@WozkowyUDT: najważniejsze to unikać agentów. Mi taka jedna peezda okazała mieszkanie, które było mieszkaniem zupełnie innym niż na zdjęciach w ogłoszeniu.
  • Odpowiedz
@WozkowyUDT: Sam mieszkania szukałem kilka miesięcy. Z czasem zostaniesz ekspertem od nieruchomości i będziesz wiedział czego się spodziewać po tym jak wejdziesz na adres z google maps, po fasadzie budynku (kamienica, #!$%@? okolica, wielka plyta) etc.
generalnie faili nie unikniesz, powodzenia :)
  • Odpowiedz
@WozkowyUDT: w sumie to się nie dziwię. Czasem przy starym budownictwie jest burdel w księgach wieczystych i metraż podany w KW to łącznie mieszkanie i przynależna piwnica. Spotkałem się z tym już kilka razy.
  • Odpowiedz
@WozkowyUDT: Zanim kupiłem pierwsze mieszkanie to miałem przeprawę przez 56 innych. Nawet w podobnej cenie rozstrzał w tej samej okolicy jest niesamowity od ruder z mocnym grzybem na ścianie i drzwiami wewnętrznymi znalezionymi chyba na wysypiskach, po stan gotowy do wprowadzenia się wraz z garażem w hali podziemnej i komórką lokatorską bez dodatkowych dopłat.

Warto szukać, bo czasem trafia się perełka, szczególnie jak znasz już okolicę. Nieraz właścicielowi zależy na
  • Odpowiedz