Zawsze uważałem #paryz za taka stolice elegancji, szyku, klasy i romantyzmu. Chyba było tak dlatego, że nigdy tam nie byłem. Wjazd do stolicy Francji, to coś okropnego. Zdewastowane ściany w pseudo graffiti, które ciągną się kilka kilometrów, to taki pierwszy symbol upadku starych wartości Francuzów. Bardzo przykro się na to patrzy. Nie tak to sobie wyobrażałem. Na dworcu w Bercy Seine, klimat dosłownie jak w gettcie. Alejkę dalej, pijany czarnoskóry w sile wieku, szuka ubrań w śmietniku... To też nie jest tak, że Paryż jest do szpiku zły, bo np. obsługa w jednej z restauracji, była dla mnie świetnym przeżyciem i spotkaniem ze starymi wartościami, ale tak spacerując po tym mieście czuć, że będzie tego tylko mniej i trochę smutno. Na szczęście spotkałem chociaż kilka Francuzek, które potrafiły przykuć moją uwagę swoją nieprzeciętną klasą. Myślałem sobie, że kiedyś się oświadczę w tym mieście, ale chyba jednak nie xd #francja #bekazlewactwa
Wjazd do stolicy Francji, to coś okropnego. Zdewastowane ściany w pseudo graffiti, które ciągną się kilka kilometrów, to taki pierwszy symbol upadku starych wartości Francuzów. Bardzo przykro się na to patrzy. Nie tak to sobie wyobrażałem.
No zobacz, to tak jak na Kazimierzu w Krakowie.... ( ͡°͜ʖ͡°)
@Matula11: Teraz nie pamiętam czy to trzaskoś, czy cück odgrażał się Warszawiakom, że jak platforma dojdzie do władzy to zrobi z Warszawy drugi Paryż( ͡°͜ʖ͡°)
@taju: ale to wynika z innej definicji miasta w Polsce i we Francji. Wg tego Paryż jest 5x mniejszy od Warszawy a Nantes jest wielkości Radomia xD W Polsce wszystkie okolice wciąga się jako dzielnice do granic miasta, we Francji nie
Wjazd do stolicy Francji, to coś okropnego. Zdewastowane ściany w pseudo graffiti, które ciągną się kilka kilometrów, to taki pierwszy symbol upadku starych wartości Francuzów. Bardzo przykro się na to patrzy. Nie tak to sobie wyobrażałem.
@Matula11: jest takie kasyno/hotel w Las Vegas, nazywa sie zreszta Paris - tam gdzie ta kopia wierzy Eiffela. W srodku wiesz, typowy amerykanski kicz stylizowany na francje, wszedzie dopisane "Le" zamiast "The", zreszta jest w
Wjazd do stolicy Francji, to coś okropnego. Zdewastowane ściany w pseudo graffiti, które ciągną się kilka kilometrów, to taki pierwszy symbol upadku starych wartości Francuzów. Bardzo przykro się na to patrzy. Nie tak to sobie wyobrażałem. Na dworcu w Bercy Seine, klimat dosłownie jak w gettcie. Alejkę dalej, pijany czarnoskóry w sile wieku, szuka ubrań w śmietniku...
To też nie jest tak, że Paryż jest do szpiku zły, bo np. obsługa w jednej z restauracji, była dla mnie świetnym przeżyciem i spotkaniem ze starymi wartościami, ale tak spacerując po tym mieście czuć, że będzie tego tylko mniej i trochę smutno. Na szczęście spotkałem chociaż kilka Francuzek, które potrafiły przykuć moją uwagę swoją nieprzeciętną klasą.
Myślałem sobie, że kiedyś się oświadczę w tym mieście, ale chyba jednak nie xd
#francja #bekazlewactwa
No zobacz, to tak jak na Kazimierzu w Krakowie.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak samo ze skali miasta. Paryż ma 1/3 mieszkańców Polski. To patologie takich wielkich aglomeracji
To troche skrot myslowy, bo sam paryz to 2mln. Cala reszta to przyleglosci.
W Polsce wszystkie okolice wciąga się jako dzielnice do granic miasta, we Francji nie
@Matula11: jest takie kasyno/hotel w Las Vegas, nazywa sie zreszta Paris - tam gdzie ta kopia wierzy Eiffela. W srodku wiesz, typowy amerykanski kicz stylizowany na francje, wszedzie dopisane "Le" zamiast "The", zreszta jest w