[Poludnik20]

Jak to było wśród polskich panów na terenach dzisiejszej Ukrainy?
„Amerykańska księżna. Z Nowego Jorku do Siedlisk” Virgilii Sapiehy
(wyd. Ośrodek KARTA, Warszawa, 2019)

Tutaj (i za chwilę w komentarzach kolejne strony), wprowadzenia do kapitalnej książki Virgili Sapiechy, dekonstrującej polskie wyobrażenie nt naszej arystokracji, a co jeszcze ważniejsze teraz polskiego wyobrażenia na temat naszej obecności na tzw. kresach, w tym przypadku konkretnie terenie dzisiejszej Ukrainy. A rodzinnie, po „Ostatnim mazurze” Adnrew Tarnowskiego, jest to dla mnie kolejna cenna lektura. Fajne, naprawdę polecam. Trudno ją posądzać o jakieś zwiazki, ale w wielu fragmentach pisze to samo co mówiła propaganda PRL.

#ksiazki #prl #kresy #ukraina #polskiepany #kindle #ebook #ukraina #arystokracja #historia #biografie

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20:

[Poludnik20]

@Poludnik20: ostatnia strona ode mnie. Czyli rozwiedli się 10 lat po wydaniu książki. Zatem nie napisała jej w odwecie. Jeśli już to w trakcie rozpaczy, że tkwi w takiej rodzinie.

[Poludnik20]

@Poludnik20: wśród recenzji książki natknąłem się na wpis Anne Applebaum... Czyżby czuła to samo? xD
No w każdym razie ...polski domek. Z najwyższej półki.

Chyba na Publio ta krótka rekomendacja Applebaum.

[Poludnik20]

@Poludnik20: tak. „Świeże i niezwykłe ujęcie przedwojennej Polski. Wiele z tego, co – jak nam się wydaje – pamiętamy o latach 20. i 30. ubiegłego wieku, jest truizmem i stereotypem. Ta książka zadziwi współczesnych czytelników pełnym zrozumienia, choć dalekim od romantyzmu opisem świata, który przeminął” – Anne Applebaum

https://www.publio.pl/amerykanska-ksiezna-virgilia-sapieha,p186984.html

[vanillla_guy]

@Poludnik20: >dekonstrującej polskie wyobrażenie nt naszej arystokracji, a co jeszcze ważniejsze teraz polskiego wyobrażenia na temat naszej obecności na tzw. kresach

@Poludnik20: Burząc wyobrażenia tworzy nowe xD

Najlepsze są brednie o postępowych i niereligijnych Amerykanach AD 1940, roku w którym rasistowscy południowcy do spółki z populistami ze środkowego zachodu trzęsą Kongresem USA, a w kraju parę lat wcześniej zniesiono prohibicję. Nawet wśród elit z wybrzeża USA rasizm i antysemityzm są mainstreamem. Niestety ale osoby pokroju Eleanor Roosevelt były tam rzadkością, zresztą i

[Poludnik20]

to na pewno ona. „córka amerykańskiego neurologa i psychiatry z Nowego Jorku, przewodniczącego Amerykańskiego Towarzystwa Neurologicznego[2].” (wiki)

A dalej, gdyby tak bylo jak piszesz, to byłoby super można by konflikt polsko–ukraiński przenieść do kategorii jedynie konfliktu klasowego.

[vanillla_guy]

@vanillla_guy:

innym częścią Europy

Powinno być ''częściom'' oczywiście.

[Poludnik20]

@vanillla_guy: chill

[Poludnik20]

@Poludnik20: Z boku i po latach jak się patrzy to jest beka, ale znajdź się samemu w takiej sytuacji...

„W maju 2006 roku ukazała się w Wielkiej Brytanii książka Andrew Tarnowskiego „Ostatni mazur”, opisująca losy rodziny Tarnowskich ze strony dziadka autora od 1914 roku, aż po dzisiejsze czasy. Andrew Tarnowski nikogo nie wybiela ani nie usprawiedliwia na siłę. Dąży do przedstawienia prawdy, czasem gorzkiej i niewygodnej, o losach swoich arystokratycznych przodków. Pragnie zarazem zrozumieć motywy postępowania, jakimi się kierowali. Rzetelnie opisał historię rodu Tarnowskich: trudne lata w czasie dwóch wojen, tułaczki po całym świecie, później emigracji i komunizmu, ale i skomplikowane relacje i związki - świat zdrad, zemsty, porywania się na własne życie.

Książkę „Ostatni mazur” rekomendowali V.S. Naipaul, laureat Nagrody Nobla, Norman Davies, autor „Bożego igrzyska” czy „Europy”, a w listopadzie 2005 roku - jeszcze zanim ją wydano - została książką miesiąca tygodnika „Publishing

[Poludnik20]

@Poludnik20: będzisz mi tu k...! rodzinę szkalował!

xD

Z profitów błękitnej krwi już pewnie coraz mniej (chociaż ci którym udało się przejście z majątków wiejskich do dużych miast, to przynajmniej działki są do dojścia nadal. Ale to garstka z polskiego ziemiaństwa, plus ci ktorzy mieli coś w miastach przed rewolucją przemysłową, ale tych jest jeszcze mniej. Kilkanaście jurydyk w Warszawie i nieruchomośći na nich stojących. Budowali się w miastach już