Wpis z mikrobloga

Jedną z pierwszych książek jakie przeczytałam za dzieciaka była „Heidi dziewczynka z gór” oraz jej druga cześć czyli „Heidi i jej dalsze przygody”.

Jak ja byłam zakochana w tych książkach (). Chciałam mieć na imię Adelajda i często sobie wyobrażałam, ze jestem Adelajda, albo, ze mam córeczkę Adelajdę i Klarę. W wydaniu, które miałam, były cudne ilustracje, a ze czytałam to będąc naprawdę dzieckiem, to rysować nie potrafiłam i odrysowywalam je kalka.

Fascynacja Heidi przeszła mi dopiero po przeczytaniu „Ani z Zielonego Wzgórza”. Wtedy to chciałam być Ania, mieć rude włosy i piegi. Zielone oczy mam wiec chociaż to mi się udało. A włosy na mniej lub bardziej rudo farbuje do teraz (ʘʘ).

Często miałam tak, ze byłam całkowicie zafascynowana bohaterkami książek, tak, ze wyobrażałam sobie, ze jestem nimi, ale to Heidi i Ania zaprzątały mi głowę najbardziej.

#czytajzwykopem #ksiazki #nostalgia #dzieci
rudyba - Jedną z pierwszych książek jakie przeczytałam za dzieciaka była „Heidi dziew...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ani z Zielonego Wzgórza


@rudyba: to było największe g---o z lektur szkolnych. baba kazala pisac charakterystyke postaci tej p---y, która nic nie robiła i nie miala żadnych interesujących przygód, zamiast jakis ciekawych bohaterów. już pies który jeździł koleją był mądrzejszy od tej nudnej cipy
  • Odpowiedz
  • 2
@TomekNAUK No to podaj tytuły tych ciekawych, według Ciebie.

A Ania miała przygody takie, które byłyby się w stanie wydarzyć w realnym świecie. Nie wszystkie lektury dla dzieci musza być o chłopcach.
  • Odpowiedz
  • 1
@shalisek „dzieci z Bullerbyn” bardzo mi się podobały, czytałam to wielokrotnie, ale tam przygody to oni mieli podobne do Ani, takie „zwykle”.

A „Mikołajka” nie czytałam, nie kojarzę żeby to była lektura za moich czasów, a do „Krzyżaków” czytałam wszystkie.
  • Odpowiedz