Wpis z mikrobloga

#przegryw A więc nadchodzi już 4 wpis do #zmianagruboklatesowa żeby opisać co i jak tam w moich poczynaniach na lepsze. Może się komuś przyda albo i nie :p

#nofapchallenge I #nofap #nopornchallenge

Na liczniku już 20 dni więc prawie 3 tygodnie. Samopoczucie ok als bez szału. Zdarzają się bardzo złe momenty, zdarzają bardzo dobre, ale głównie takie neutralne, obojętne. Dużo więcej energii... wstaję jak żołnierz, potem w robocie 10h również z dużą dawką energi. Pod tym względem spoko na tym etapie. Były dni od ostatniego wpisu zwłaszcza rano że wystąpiła u mnie agresja. Napady pyskówek, złości, zdenerwowania, wewnętrznej furii. Są .oment że jestem rozleniwiony. Chcica jest momentami ogromną.. Co tu dużo gadać poruchałby xd zobaczymy co dalej ale póki co się trzymam planu i jadę z koksem. Potrafię się bardziej kontrolować, umiem powiedzieć że nie a to czy tamto wtedy I wtedy ( to taka zmiana co zauważyłem) Psychika jeszcze zniszczona ale może się coś poprawi. Generalnie polatałby za babami ale wstydzę się siebie i mam coś na kształt osobowości unikającej ale może to trochę zluzuje jak będzie więcej dni...

#redukcja
Tutaj początkowa waga to było 87 kg przy wzroście 171 cm więc no xdd aktualnie jest 79,80,81 tutaj w zaleznosci od nawodnienia bo jednak trzeba pić i ta masa z wody jest zmienna ale suma sumarum na tym etapie jest ok. To co robiłem robie dalej. Ostatnio czyli tydzień gdzieś ta waga stała w miejscu i trochę się martwiłem bo to jednak poświęcenie a tu nic. Jakiś Mirek poradził żebym trochę więcej zjadł i w sumie jeden dzień zjadłem więcej bo ponad 2k kalorii i potem ważę ważę rano i 1kg mniej... a stało więc no cały czas szukam optymalnego odżywiania się ale głównie kreauje sie na post przerywany. O 6 rano jem kromkę z szynką, pomidorem I ogórkiem I szklanka wody z cytryną potem do 18 0 i albo w pracy picie wody samej albo nic I o 18 jem obiad odrobina ryżu, makaronu, nawet frytek ale bez oleju... I to wg opakowania I ilości ma jakieś 500-800 kcal plus mięso to 400-600 kcal plus surówka 200-500 kcal. I to wszystko. Aktualnie mysle zmienić śniadania i iesc 2 jajka gotowane na miękko i tyle plus woda z cytryną I obiad taki jak jadłem tak zeby na 1800 kcal zamknąć jedzonko. Wizualnie widzę różnicę choć mega dużo jeszcze pracy. Czasem mam wrażenie że mam problem z wodą i nie wiem czy za mało czy za dużo ale są dni że sikam cały czas a są że rzadko a pije podobnie.. no nic walka trwa dalej. Kolejny wpis za około 5 dni czyli powiedzmy czwartek, piątek
  • 4
  • Odpowiedz