Wpis z mikrobloga

@niegwynebleid a wracając do starshipa - to był lot testowy. Test nie zdany.
Zamiast pomyśleć o tym, co może pójść źle i się na to przygotować to podjęto decyzję, że walić to, najwyższej wybuchnie.
Budowanego przez 20 lat teleskopu bym nie dał im wystrzelić.
A przy okazji widzę, że narracja o odzyskiwaniu rakiety się trochę zmieniła. Paru ludzi postuluje, że choć to fajna rzecz, to nie tak przydatna i opłacalna jak się
Jak na razie to waga falcona w historii ludzkości, nauki i kosmosu jest znacznie mniejsza niż Sojuzy


Falcon 9 już teraz ma koncie wiele historycznych rekordów, w tym najbardziej niezawodnej rakiety czy najkrótszego odstępu między startami (zarówno między dwoma startami rakiety tego samego typu jak i między dwoma startami tej samej rakiety, jeśli liczyć wahadłowiec jako rakietę).

Jeśli Starship spełni pokładane w nim oczekiwania (na co się zanosi), to Falcon – jako
niech sobie lata szczęśliwie - szkoda że głównie z routerami, ale nic innego nikt na razie nie chce sponsorować


@niegwynebleid: że co? Falcon 9 od paru lat wynosi wlaściwie wszystkie komercyjne ladunki na świecie a od tego roku to i wojskowe jak i naukowe bo wszystkie inne rakiety sie zesrały. Amerykańska konkurencja starych luż nie produkuje i czeka na Vulcana który nie wiadomo kiedy poleci, Europejska ariane 5 tez nie produkuje