[Howard_Roark]

Jak mnie drażni w ogóle samo wspomnienie o tym pieszym w kontekście tego wypadku, to jest masakra. xD Typowi przed maską pojawił się nagle koniec drogi (dosłowny i w przenośni), a on niby miał się wystraszyć jakiegoś ledwo widocznego piechura.

Wszystko było już oczywiste nawet zanim się okazało, że był napruty jak szpadel.

[kiszczak]

@Howard_Roark

pojawił się nagle koniec drogi

Tylko dlatego, że ciężko patrzeć na znaki przy tej prędkości i tylu promilach ( ͡º ͜ʖ͡º)

[meandmymonkey]

@Howard_Roark: A myślisz, że dodatkowe pojawienie się pieszego było neutralne dla całej sytuacji?

[Howard_Roark]

@meandmymonkey: Patrząc na obrazek powyżej? Pieszy nic nie zmienił, jego pojawienie się było neutralne dla sytuacji w której typ wpada w poślizg zaskoczony "nagłym" końcem drogi. Po dodaniu tych dwóch promili, które kierowca miał we krwi to nawet nie widzę tutaj pola do dyskusji właściwie.

[meandmymonkey]

@Howard_Roark: Jasne.

Ja myślę, że jest szansa, że wtargnięcie na jezdnię wpłynęło na zachowanie kierowcy;

co nie oznacza, że i bez tego nie byłoby tragedii.