Wpis z mikrobloga

via Wykop
  • 1
@Neko-chan51 znalazłam filmik. W tym filmiku nie ma tylko jednego. W artykule, który czytałam lata temu było napisane, że rozcina się powłoki brzuszne, ale sama macica jest rozrywana rękami przez lekarza, aby wyjąć dziecko. To był chyba główny powód mojego strachu przed CC, który pozostał większy niż ten przed SN
  • Odpowiedz
@moll: taa, pamiętam że jak czytałam materiały o CC jakoś w 8 mcu ciąży to rozrywanie macicy mnie przeraziło xd
Na szczęście na samym końcu ciąży jest sie już w takim stanie, że mogą rozrywać i szarpac, byle już urodzić bo masz wrażenie że zaraz eksplodujesz xd
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 1
@ciemnienie: ostatnie tygodnie mocno zmieniają perspektywę i motywację, to fakt xD ale mnie do końca to przerażało bardziej niż urodzenie o własnych siłach
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 1
@ciemnienie: dla mojego to nie, bo ja dwa razy sn ostatecznie... po prostu ja boję się operacji jako takich. Pełna utrata kontroli jest przerażająca dla takiego małego tyrana jak ja xD
  • Odpowiedz
@moll: ciebie jako pacjentki. No ale wiadomo, rozrywanie macicy brzmi jak scena z horroru, ale jest to zupełnie praktyczna sprawa.

Ja też sn i urodzilabym tak drugi raz, wylizalam się migiem i nie mam blizn. A większość porodu i tak na opioidach pojechałam.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@ciemnienie: dla mnie horrorem jest już znieczulenie do operacji, a gdzie tu dalej xD

Ja rodziłam dwa razy sn. Pierwszy raz nacinali i długo dochodziłam do siebie, za drugim razem sama popękałam i szybko doszłam do siebie, a zamiast opioidów to pompa z oksytocyną, czyli odczucia w drugą stronę
  • Odpowiedz
@moll: mnie też nacieli i zrosło się bardzo dobrze, tu nie odczułam zupełnie problemu. Mi pękł pęcherz płodowy w domu i lecieliśmy do szpitala szybko, oksytocynę też dostałam bo w zasadzie cały poród spędziłam pod KTG na leżąco na lozku porodowym. Dlatego tak bolało, cała nauka ze szkoły rodzenia nie znalazła zastosowania i musieli mnie naćpać bo skurcze były zbyt mocne. Ale po lekach było już znośnie, tylko jeszcze się młoda
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 2
@ciemnienie: mi powiedzieli za drugim razem że nie mam symulować drgawek xD i nic nie zaproponowali na złagodzenie bólu, za to położna darła się na mnie że oddycham na skurczach, bo ona tego na ktg nie widzi, to nie mam oddychać. Komedia
  • Odpowiedz
@moll: opieka okołoporodowa to nieśmieszny żart. Ja rozumiem rutynę, ale traktowanie człowieka w tak specyficznym stanie, jak krowy, to jest nieporozumienie. Jak brakuje empatii i delikatności to ktoś powinien się zatrudnić w rzeźni a nie na porodówce.
  • Odpowiedz