Wpis z mikrobloga

Chociaż to nawet nie tak, bo w depresji podstawa jest farmakologia


@zasadzka01: #!$%@? prawda, żydowskie leki cie tylko mogą bardziej poskładać. Nie każda depresja wynika ze złej biochemii. Nawet ostatnio wyszły badania, które obalają mit że serotonina pomaga w depresji.

Problemy psychiczne są praktycznie jedną dużą niewiadomą.
  • Odpowiedz
@xVolR to prawda, ale jednak ogólnie zgodnie ze współczesna wiedzą, z depresja trzeba walczyć lekami. To że ogólne założenie. Tak jak mówisz choroby psychiczne są tak ciężkie i niezbadane, że działa się poniekąd po omacku. Ale jednak często leki pomagają, a sama terapia przy ciężkiej depresji nie pomoże. W ogóle nie bądźmy dziećmi. Mózg jest najbardziej niepoznanym organem, a tak samo choroby. Ale trzeba być głupim wykopkiem albo ignorantem żeby tyrac terapię,
  • Odpowiedz
@zasadzka01: no ja terapii nie tyram i to z percepcją dobry outlook. Mówie tylko, że to nie prawda, że PODSTAWĄ leczenia depresji to farmakologia. To powinna być ostateczność, gdzieś widziałem chyba u Dr. K że farmakologia działa tylko na 33% osób
  • Odpowiedz
@BadSebastian: nie do końca. Jeżeli przeszedł kilkanaście tereapii to znaczy, że z jakiegoś powodu nie umiał na żadnej z nich wytrwać dłużej niż pewnie 2-5 spotkań. Nie jest to bezpośredni dowód na to, że terapia nie działa.
  • Odpowiedz
@Wap30: „ Po drugie, nie zawsze da się żyć będąc uzależnionym na całe życie od tabletek. ” masz jakieś źródło naukowe tych bzdur? Nie ma rosnącej tolerancji na leki ssri chociażby takie jak escitalopram. I tak możliwe jest branie ich do końca życia. Doedukuj się, a potem wypowiadaj, bo tylko #!$%@? ludzi swoimi nieprawdziwymi informacjami.
  • Odpowiedz
@zasadzka01: No choroba tak. Czy niezbadana to już nie do końca prawda. Dziś wiemy już bardzo dużo na jej temat i istnieją środki, które mogą pomoc ja wyleczyć. Twierdzenie januszy, ze „co ty jakieś tabletki będziesz brał idź pobiegać hehe” jest bardzo szkodliwe i smutne ze ludzie to tacy idioci i będą bronić swoich przekonań i poglądów chociaż są fałszywe byle tylko zostać przy swoim.
  • Odpowiedz
@washingtonbullet: @grzegorzo specjalnie używacie takiej definicji żeby nic nie powiedzieć i nic ze strony terapii nie „obiecać” komuś kto na nią pójdzie. Nie da się dyskutować argumentami jeżeli sami zwolennicy terapii nie są pewni jaki ma być jej mierzalny skutek. W takim kształcie to nie jest nauka tylko religia
  • Odpowiedz
tylko #!$%@? ludzi swoimi nieprawdziwymi informacjami


@typowyWykopekMizogin: oh, żebyś się tylko za bardzo nie #!$%@?ł na nieprawdziwe informacje panie bibliografia. Poczytaj sobie w takim razie o benzodiazepinach, odpoczniesz trochę od manipulacyjnego dobierania sobie wygodnych przykładów i tych rozsierdzających do cna, nieprawdziwych informacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
specjalnie używacie takiej definicji żeby nic nie powiedzieć i nic ze strony terapii nie „obiecać” komuś kto na nią pójdzie. Nie da się dyskutować argumentami jeżeli sami zwolennicy terapii nie są pewni jaki ma być jej mierzalny skutek. W takim kształcie to nie jest nauka tylko religia


@Werdna: Nie wiem po co Ci odpisuję, bo i tak masz wyrobione swoje zdanie, więc nikt nikogo nie przekona, ale mogę podzielić się z
  • Odpowiedz