Wpis z mikrobloga

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Mirki i Mirabele, wierzycie w mityczne przyciąganie się przeciwieństw w kontekście charakterów w związku? Wiadomo, kontrast jest ciekawy, ale czy na dłuższą metę ma to racje bytu gdzie jedna osoba jest typowym ekstrawertykiem, ktory musi otaczać się masą znajomych, nie wyjedzie samemu na wakacje tylko koniecznie musi jechac z kimś, nawet z kimś obcym poznanym w necie albo po prostu ma duże doświadczenie w strefie, w której druga prawie zerowe np. podróżowanie? Druga osoba jest znowu „normalna”, ma kilku bliskich znajomych, nie potrzebuje wianuszka adoratorów czy obcych ludzi wokół?

Powiem szczerze, że coraz częściej w to powątpiewam. O ile na początku wydaje sie to nie być żadnym problemem tak później widzę, że to nie jest takie kolorowe i zaczyna irytować. Może kwestia zazdrości gra tutaj rolę albo po prostu mniejszego zaufania do „bezinteresowności” obcych ludzi?
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mathas większość ludzi w długich związkach z czasem się zmienia i ich charaktery się dopasowują, zaczynają razem robić rzeczy które na początku były nie do pomyślenia w każdym aspekcie życia. Trzeba tylko chcieć.
  • Odpowiedz
@Mathas: z moich obserwacji:

na krótką metę - ona dopasowuje się do niego nic jej nie przeszkadza i robi (niekoniecznie lubi) to co mu się podoba
na dłuższą metą - ona popracuje nad jego głową i on zaczyna robić (niekoniecznie lubić) to co jej się podoba
  • Odpowiedz
@Mathas: na dłuższą metę przeciwieństwa się NIE przyciągają w kluczowych obszarach dla wspólnego życia czyli właśnie intro/ekstrawertyzm to, kto jaki s--s lubi i pewnie kilka innych. W mniej istotnych obszarach przeciwieństwa mogą się przyciągać na zasadzie takiej, że jedna strona nie lubi czegoś, w czym druga jest ponadprzeciętna albo lepiej i wtedy można sobie tym wzajemnie imponować.
Tak czy inaczej powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają brzmi, jak racjonalizacja tego, że
  • Odpowiedz
@Mathas: to nie fizyka, żeby przeciwne bieguny się przyciągały xD. W relacjach międzyludzkich jest odwrotnie, ludzie o podobnych charakterach i poglądach się przyciągają i potrafią żyć ze sobą.
  • Odpowiedz
@Mathas: Ja wierze, ale troche w innym rozumieniu; przeciwnienstwa, ktore się uzupelniaja wzajemnie, moga przyciagac. Musi byc też spelniony warunek zeby obie strony się rozumialy wzajemnie.
Poza tym fundamentalne wartosci musza byc takie same (jak w kazdym zwiazku zeby na dluzsza mete funkcjonowal).
  • Odpowiedz
@Mathas najtrwalsze związki są wtedy gdy ludzie są jednak do siebie podobni bardzo ale nie identyczni i w pewnych kwestiach się uzupełniają wzajemnie. Czyli zawsze lepiej by jedna osoba była odważniejsza czy bardziej ekstrawertyczna od drugiej ale im bardziej skrajny to odchyl tym to bardziej jest problemem niż zaleta. Znam tylko jedna pare gdzie są oni przeciwieństwami i są ze sobą od kilkunastu lat. Tyle ze u nich ich życie dzieli
  • Odpowiedz