Wpis z mikrobloga

Zauważyłem że jak kiedyś moje niezadowolenie z życia, ogólnie wszystko co związane z przegrywaniem, gnębieniem i tak dalej, przekuwane było najczęściej w płacz, leżenie w łóżku bez celu, myśli samobójcze i bezsilność, tak teraz najczęściej odreagowuje to złością, krzykiem, czasami potrafię się z kimś pokłócić z błahego powodu, pewnie gdybym nie był chudą #!$%@?ą to i może próbowałbym niektórym ludziom dać w pysk, tak mnie inni ludzie już denerwują. Płakać nadal mi się zdarza ale powiedzmy jak kiedyś były okresy że kilka razy w tygodniu tak teraz raczej raz w tygodniu, głównie w weekendy. Dużo też zrobiły studia zaoczne bo nie miałem czasu myśleć o sobie tylko coś robiłem, dlatego był to jakiś pozytywny wynik na mnie. Ale jak teraz je oblałem i nie wiem co robić dalej to pewnie znowu będę miał zbyt dużo czasu na myślenie i się zacznie karuzela. Chyba poprostu z wiekiem moja frustracja zaczyna rosnąć i jeszcze parę lat i będę januszem co na wszystko narzeka i wszystko wie najlepiej ale gówno potrafi.
#przegryw #feels #samotnosc ##!$%@?
  • 4
@1masa: nie potrafię zaakceptować siebie samego bo jestem nieudacznikiem. Plus inni ludzie też mnie nie akceptują i nie traktują poważnie. Nigdy. Przez całe swoje 26 letnie życie nie byłem ani razu w grupie w której byłem akceptowany i traktowany normalnie a nie jak ten najgłupszy albo ten którego nikt nie lubi. To jest już do tego stopnia u mnie zakorzenione że jak pojawi się jakaś obca osoba która traktuje mnie z
@423frewq4f23: Ale ja też nie potrafię w grupie funkcjonować bo mnie nie lubią, jak zaczynam gadać o fizyce kwantowej to wszyscy patrzą na mnie jak na wariata ale wiesz co? Ja akceptuję siebię i mam to w dupie, nie będę się zniżał do czyjegoś piziomu tylko po to żeby ktoś mnie zaakceptował.
@1masa: Rozumiem ale Ty chociaż jesteś w czymś dobry, ja o fizyce czy w ogóle o czymkolwiek nie mogę powiedzieć zbyt wiele bo jestem zbyt głupi na głębsze zrozumienie jakiegoś tematu. Dlatego zazwyczaj nie lubią mnie bo jestem głupi i nic nie rozumiem.