Wpis z mikrobloga

Ludziom postulującym jeszcze większe ograniczenie dostępu do broni z powodu sprawy w Poznaniu, dedykuję ten fragment z książki "Straż Nocna" Pratchetta.

Na początek pojawiło się Prawo o Broni. Broni użyto w tak wielu przestępstwach, że – jak rozumował Swing – zmniejszenie ilości broni musi zmniejszyć skalę przestępczości. Vimes zastanawiał się, czy Swing, kiedy coś takiego mu się przyśniło, usiadł w środku nocy na łóżku i sam się wyściskał. Skonfiskować całą broń, a zmniejszy się przestępczość...

To miało sens. I pewnie by się nawet udało, gdyby tylko w mieście pracowało więcej gliniarzy – powiedzmy, że trzech na każdego obywatela.

Zadziwiające, ale naprawdę zdano sporo broni. Błąd jednak w tym rozumowaniu, który jakoś całkiem Swingowi umknął, był taki: przestępcy nie przestrzegają prawa. To właściwie zasadnicza kwalifikacja w tym fachu. Nie są też szczególnie zainteresowani, by ulice były bezpieczniejsze dla kogokolwiek prócz nich samych. Nie mogli więc uwierzyć w swoje szczęście. To jakby codziennie wypadało Strzeżenie Wiedźm.

Niektórzy obywatele wyznawali nierozsądny pogląd, że coś tu mocno nie pasuje, jeśli tylko niedobrzy ludzie mają broń. I ci obywatele licznie trafiali do aresztu. Przeciętny glina, który o jeden raz za wiele oberwał kopniaka w worek, przejawia zrozumiałą tendencję do zatrzymywania osób, które nie dźgną go nożem – zwłaszcza jeśli przy tym trochę zadzierają nosa i noszą ubrania, na jakie ów glina nie może sobie pozwolić. Liczba aresztowań poszła ostro w górę, a Swing był z tego bardzo zadowolony.

Trzeba przyznać, że część z tych aresztowań dotyczyła noszenia broni po zmroku, ale całkiem sporo także czynnej napaści na funkcjonariusza straży przez rozgniewanego obywatela. Był to Atak na Urzędnika Miejskiego, zbrodnia haniebna i podła, a jako taka – o wiele ważniejsza od wszystkich kradzieży, które działy się bez przerwy.

Nie chodzi o to, że Ankh-Morpork było miastem bezprawia. Miało bardzo wiele praw. Po prostu nie dawało możliwości, by ich nie łamać. Swing jakoś nie przyswoił idei, że celem systemu jest wyłapywanie przestępców, po czym w jakiś zgrubny i prosty sposób przekształcanie ich w uczciwych obywateli. Zamiast tego system przerabiał uczciwych obywateli na przestępców. A straż, jeśli się chwilę zastanowić, w jeszcze jedną bandę.


#poznan #bron #pratchett #przemyslenia #ksiazki
  • 20
@Usmiech_Niebios: cóż, z całym szacunkiem dla Pratchetta, którego cenię i uwielbiam, chciałbym przypomnieć, że realny świat nie jest filmem, nie dzieli się na dobrych obywateli i złych złoczyńców. Tak, są tacy i tacy. Ale przede wszystkim są zwykli szarzy ludzie, którzy są całkiem dobrzy, z pieśnią na ustach przejdą każdy test wymagany dla posiadaczy broni. Tylko potem się coś wydarzy. Któremuś coś odbije. Któryś się wścieknie z powodu niewiernej żony. Któryś
Tylko potem się coś wydarzy. Któremuś coś odbije. Któryś się wścieknie z powodu niewiernej żony. Któryś zwyczajnie zbyt pochopnie zinterpretuje jakąś sytuację. Chyba większość wypadków z bronią dotyczy właśnie takich ludzi i takich sytuacji.


@Jarek_P: to prawda - ale niestety życie obarczone jest ryzykiem. W kontekście Polski uważam że dalsze zaostrzenie prawa do posiadania broni - zwłaszcza na podstawie takiego wypadku - jest nonsensowne. Co do większości - chętnie poznam statystyki.
Co do większości - chętnie poznam statystyki.


@Usmiech_Niebios: też chętnie poznam, póki co opieram się na doniesieniach medialnych, gdzie na jedno zabójstwo w stylu typowych mafijnych porachunków, przypada kilka w typie ostatnio głośnego, plus drugie tyle nieszczęśliwych wypadków z bronią.

Poza tym... tu sprawa jest ewidentna: gdyby przepisy były ostrzejsze, gościu by zapewne tej broni zwyczajnie nie miał.
A nawet gdyby przepisy były jeszcze luźniejsze - co by to zmieniło? Niedoszła
też chętnie poznam, póki co opieram się na doniesieniach medialnych, gdzie na jedno zabójstwo w stylu typowych mafijnych porachunków, przypada kilka w typie ostatnio głośnego, plus drugie tyle nieszczęśliwych wypadków z bronią.


@Jarek_P: doniesienia medialne nie są obiektywne - być może takie sprawy się lepiej klikają.
Sugerowałbym statystyki policyjne.

A nawet gdyby przepisy były jeszcze luźniejsze - co by to zmieniło?

W tym konkretnym wypadku gość popełnił samobójstwo po dwóch strzałach
Biorąc pod uwagę że wlaśnie zacząlem dyskusję z użytkownikiem wyżej, mogę jedynie odpisać ci "gówno" i założyć że teraz zrozumiesz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


@Usmiech_Niebios: Jak na użytkownika tego serwisu jesteś wyjątkowo wrażliwy na używanie brzydkich słów. Ja też Ci coś napiszę licząc, że zrozumiesz.

fajnie fajnie ale to ma gówno wspólnego z rzeczywistością


oznacza po prostu


fajnie fajnie ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością
@ZygmnuntIgthorn: i jest to argument równie bezwartościowy. Nie "zesrałem" się o gówno tylko o bezwartościowość argumentu, zwłaszcza że jak widać mogę prowadzić o tym dyskusję z innym użytkownikiem który prezentuje nieco wyższy poziom.
Test był prosty, nie zdałeś, do widzenia.
doniesienia medialne nie są obiektywne - być może takie sprawy się lepiej klikają.

Sugerowałbym statystyki policyjne.


@Usmiech_Niebios: szczerze mówiąc, myślę, że porachunki mafijne są dla mediów dużo lotniejszym tematem, niż kolejne pomylenie ubranego na czerwono rowerzysty z dzikiem w trakcie polowania, czy przypadkowe przestrzelenie sobie głowy w trakcie czyszczenia służbowej broni. A mimo to w mediach co i rusz pojawia się kolejny taki przypadek, a te mafijne jakoś nie bardzo, a
też chętnie poznam, póki co opieram się na doniesieniach medialnych, gdzie na jedno zabójstwo w stylu typowych mafijnych porachunków, przypada kilka w typie ostatnio głośnego, plus drugie tyle nieszczęśliwych wypadków z bronią.


@Jarek_P: znalazłem coś takiego
https://trybun.org.pl/2020/06/10/policyjne-statystyki-dowodza-ze-w-38-milionowej-polsce-zabojstwa-z-uzyciem-broni-palnej-praktycznie-nie-istnieja/
wygląda że ogólny kwantyfikator "kilka" przy takiej skali może nie oddawać dobrze sytuacji.
UsmiechNiebios - > też chętnie poznam, póki co opieram się na doniesieniach medialnyc...

źródło: 243

Pobierz
@Usmiech_Niebios: ok, przy takich ilościach faktycznie, ale nie ma problemu, możemy mówić o statystykach nie za rok, a za dziesięć lat, to w sumie niewiele zmienia. Sęk w tym, że ta statystyka mówi tylko, ile w danych latach jest przestępstw z udziałem szeroko rozumianej broni palnej, a to jest nam po nic w świetle dyskusji, o tym właśnie pisałem wyżej. Co zaś nam jest potrzebne, to właśnie to, czego nie ma:
@Usmiech_Niebios: i o to mi właśnie chodziło. Zabójstwa "zorganizowane" to jest maleńki ułamek wszystkich zdarzających się w Polsce (#!$%@?ąc od ich ilości ogólnej), ogromna większość to te ładnie nazwane w tym artykule "zabójstwa kuchenne", choć oczywiście nie chodzi tu tylko o tragiczne finały rodzinnych sprzeczek. Ogromna większość to wypadki i zabójstwa powiedzmy z (takiej czy innej) potrzeby chwili. Jak z poprzedniej statystyki wynika, obecnie są to w 99% zabójstwa przy pomocy