Wpis z mikrobloga

Cześć, czy uważacie że nałogowe randkowanie, r*chanie co tydzień innej, ogólne imprezowanie, chlanie (ale tylko w weekendy) to dobry sposób na życie w wieku 26 lat? Czy lepsza stabilność, 1 wybranka i siedzenie w większości czasu w domu na dupie? Przyznam szczerzę, że ta druga opcja już mnie nie cieszy, jest to dla mnie nudna rutyna i duża szansa na depresję? Cieszyć się zatem chwilą, czy żyć tak jak Pan Bóg przykazał?

#tinder #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #depresja #szaramyszkadlaanonka #plodnajulka
  • 12
@Blackol12: Rozwijać umiejętności życia w związku szczęśliwie. Jeśli ci związek nie pasuje i masz tylko ochotę coś odwalić to ze związkiem coś nie tak, albo z nią, albo z tobą. Do przepracowania i tak. A ONSy odradzam jako sposób na życie. Podobnie jak porno, to ryje psychę w jakiejś części i utrudnia pracę nad sobą. Od czasu do czasu rekreacyjnie jak jesteś singlem... czemu nie... ale dojrzeć społecznie-emocjonalnie tez kiedyś trzeba.
@Blackol12: jestem w podobnej sytuacji co Ty, lvl 27, mam podobne rozkminy. Z jednej strony skakanie z kwiatka na kwiatek jest fajne, masz ciągle nowe emocje, sytuacje, wyszalejesz się. Z drugiej strony chciałoby się czasem uspokoić, związać się z fajną dziewczyną na stałe. Ostatnio chciałem tak zrobić i dosłownie po tygodniu poznałem dziewczynę z potencjałem na związek. Nie minęło 1,5 miesiąca i byłem znudzony, wszystko się fajnie układało, była wkręcona we
@isoversomuch: problem jest w tym, że mając ponad 30 lat nie masz za bardzo gdzie poznawać prawie 10 lat młodszych kobiet. Raczej już nie obracasz się w takich kręgach gdzie one są. Zależy też od wykonywanego zawodu, ale przeważnie masz ograniczone możliwości poznawania takich młódek. A randkowanie przez internet rządzi się swoimi prawami, nawiązywanie relacji rzadko przenosi się do realnego świata.