Aktywne Wpisy
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 100 CV. Efekt – 1 rozmowa o pracę, na której zostałem odpalony i nie przeszedłem rekrutacji. Reszta ofert, na które aplikowałem CISZA.
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
3x32 +7
Od kilku dni szukamy z różową mieszkania na wynajem. Nie pierwszy raz, ale znowu przy tej okazji nie mogę zrozumieć jednej rzeczy.
Niech mi ktoś wytłumaczy za co ja jako najemca mam płacić prowizję dla biura nieruchomości? Rozumiem, że właściciel płaci, bo po pierwsze chce taką usługę i ją wykupuje, a po drugie biuro ogarnia mu zdjęcia, zamieszczenie ogłoszeń, wypromowanie ogłoszeń, obsługę potencjalnych chętnych, itd. A ja jako najemca sam muszę mieszkanie znaleźć, sam się umówić i je obejrzeć i nie korzystam z absolutnie żadnej usługi świadczonej przez biuro nieruchomości. Bo co za różnica czy będę rozmawiał z właścicielem, obecnym najemcą czy z agentem? Nawet wolę rozmawiać z właścicielem czy najemcą, bo więcej się dowiem. Umowa? Jak już koniecznie chciałbym mieć wszystko na tip top, to zrzucamy się po 200 zł. na stronę i podpisujemy u notariusza. A pomimo to jestem zmuszany do płacenia olbrzymiej kwoty 2-3 tysięcy złotych za usługę, z której nie korzystam. Przecież to jest jawne złodziejstwo, tylko już tak powszechne, że wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego.
O ile jeszcze można wybronić prowizję dla kupującego przy zakupie mieszkania za kilkaset tysięcy złotych (choć też jest to wysoce wątpliwe), to przy wynajmie za coś takiego powinien być co najmniej ostracyzm społeczny.
A no i oczywiście dobre praktyki biur nieruchomości dopuszczają na przykład zamieszczanie swoich ogłoszeń w sekcji "prywatne" lub "od właściciela" i perfidnie #!$%@?ć o prowizji dla biura w opisie mieszkania. Zgłosiliśmy już z 10 takich ogłoszeń. Zwykłe #!$%@?ństwo.
Niestety (dla klientow) tak sie przyjelo, klienci placa, wiec nikt tego nie zmieni - bo gdyby tylko wynajmujacy placil 1 czynsz prowzji - to niestety przestaje
Czytalem o przypadku gdize laska mieszka 2mc, ogloszenie od pokemona (byla frajerem) a wlasciciel lokum wypowiedzial umowe bo chcial sprzedac. Ona z morda do pokemona, zaplacilam 2-3k a mieszkalam 2mc. Co jej pomogl pokemon? Rozlozyl rece i moze zaproponowal inne
A to jeszcze nic bo sa tacy oszusci co potrafia sobie liczyc 500 zł za to ze dadza ci dostep