Wpis z mikrobloga

@TadzislaVSS: Lidl praktycznie zawsze, kaufland rzadziej. Do biedronki chodzi bieda jak to kaczyński mówił, dlatego chyba nie spotkałem tam xD

mało tego, że stoją, to jeszcze zaczepiają ()
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS: no właśnie u mnie praktycznie wszędzie. Normalnie to miałbym to w dupie ale oni autentycznie zaczepiają przy wyjściu z tym #!$%@? tekstem ,,czy chce Pan wesprzeć Ukraine". Nie #!$%@?, wcale tego nie robię #!$%@?ąc w robocie i płacac podatki za które jest wysyłany sprzęt do gruzowania orków. O pomocy humanitarnej nawet nie wspomnę
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS: pod lidlem, auchanem, na placach w mieście, zbierają na ukraine, na dzieci, na psy. W takich chwilach włącza mi się komunizm i bym zakazał zbiórek w miejscach publicznych
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS: przydałaby się jakaś akcja informująca ludzi jaki procent idzie na cel statutowy a jaki na beemkę i whisky prezesa to by się ten fundacjowy biznes przestał opłacać
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS: #!$%@?ć ich i ich szczytne cele, bo pewnie 10% tego co zbierają na nie idzie, ale przynajmniej ładnie dzień dobry mówią.
Ale i tak ich #!$%@?ć prądem jak stare baby, #!$%@?ące kurduple z puszkami na każdym kroku.
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS: U mnie czasami zbierają na ukraińską armie to zawsze coś wrzuce, ostatnio wychodze ze sklepu i widzę że znowu zbierają no to podchodzę jak zawsze, wyjmuje piątaka, wrzucam, i dosłownie ułamek sekundy po wypuszczeniu z palców dorobku mojego życia kątem oka zauważyłem na kartce że to jacyś inni i zbierają na jakieś chore dzieci a nie na wojsko xD Skwaszony ryj potem miałem pół dnia i przez chwile sie
  • Odpowiedz
@inozytol: Ja kiedyś tych "głuchoniemych" wyprowadziłem z lokalu, w którym pracowałem jak naciągać ludzi próbowali. Przed wejściem do lokalu dostałem od nich taką wiązankę wyzwisk jaką naprawdę rzadko się slyszy ;p
  • Odpowiedz
Stoją różni ludzie z różnymi potrzebami. Czasem ekipa i policja przegania. Na Ukrainę była zbiórka do kosza bez żadnych woluntariuszy. Przypadkowym ludziom na ulicy to ja mogę kupić kanapkę i herbatę - takie mam podejście. Jeśli mogę pomagam tylko znanym mi ludziom w potrzebie.
  • Odpowiedz
@TadzislaVSS od pół roku ich nie widziałem, kiedyś regularnie. Czytałem, ze wybrali Lidl, ponieważ ten w większości nie zarządza parkingami przed sklepem, więc pracownicy nie mogą ich przegonić. Nie wiem, jakoś nigdy im nie pomogłem, oni zbierają na jakąś jedną osobę np, więc kalkulacja moja mówi, ze lepiej wesprzeć pułk Kalinowskiego i pomoc uratować znacznie większą liczbę osób, niż jedno chore dziecko.
  • Odpowiedz