Wpis z mikrobloga

@umami: Zależy gdzie. U mnie to podwędkarstwo, bo nic innego mi dosłownie nie bierze, a i okonie mizernej wielkości, mam lepszy sprzęt, lepsze umiejętności itd. niż rok temu, a ryby sporo mniejsze. Więcej, ale mniejsze. A to jasno wskazuje, że dobrze mięsiarze tej wiosny rzekę przeorali.
Na małych rzekach jest najlepsza zabawa, najwięcej zależy od wędkarza, tylko niestety w Polsce szansa, że dziady nie zeżarły wszystkiego, co wymiarowe, jest minimalna.
  • Odpowiedz
@hasek34: Trochę mało precyzyjne określenie. Jestem człowiekiem, któremu nic poza okoniem nie bierze, to nie znaczy, że robię to dobrze, ale tak długi czas bez okonia na zbiorniku, gdzie jest drapieżnik, to b. podejrzana sprawa. Napisz na PW czy coś, bo jestem ciekaw tej historii.
  • Odpowiedz