Wpis z mikrobloga

Niestety usypiamy kota. Nie da się go odratować. Jeden z gabinetów robił złudne nadzieje i działał na podstawie pierwszych badań żerując finansowo. Zmiana gabinetu pozwoliła na zaznajomienie się z bolącą prawdą. Choć nie musiałem, to jednak dla czystego spokoju zakupiłem test FIP. Wyszedł dodatni.
Kot miał na podstawie testów określających wiek 2 lata i 6 miesięcy. U mnie przebywał 9 miesięcy. Miał wszystkie badania robione na bieżąco. Karmy z wyższej półki. Wychodzący.

Zostawiam na przyszłość postęp objaw, bo może będzie łatwiej wam zidentyfikować chorobę.

Początkowo:
- brak chęci zabawy;
- brak apetytu;
- ciągłe spanie/leżenie;
- brak chęci spożycia wody.
Okoliczności:
- przynoszenie kolejnych trofeów pod próg.
Pierwsze wizyty wykazały:
- krew krzepnie w czasie do 10 minut;
- węzły chłonne podżuchowe niepowiększone;
- temperatura w normie (38.3);
- brak nadzerek w jamie ustnej;
- wezly chlonne krezkowe powiekszone do 1,25 cm;
- krew w normie
Pierwsze leczenie:
- kroplowka;
- rapidexon;
- vetemex;
- synulox.
Reakcja po pierwszych leczeniach:
- przebywanie w kuwecie;
- normalne oddawanie kału i moczu;
- powrót apetytu.

Kolejne wizyty prowadzone były pod kątem objawów po poprzednich.
Leczenie:
- rapidexon;
- vetemex;
- synulox;
- peritol.

Poprawa samopoczucia. Wydawało się, że już jest wszystko na dobrej drodze.
Leczenie:
- vetemex;
- synulox;
- optityle 250.

Wróciły badania kału. Pojawiły się objawy rzygania. Apetyt kiepski. Brak sił.
Test giardia ujemny. Metoda flotacji obecna cystoisospora felis.
Leczenie:
- odrobaczanie;
- endocox 2,5%;
- vetemex.

Kolejne leczenia były prowadzone już w innym punkcie.
Kot był jak kłoda. Można było z nim robić cokolwiek się chciało. Większość czasu leżał rozwalony, rozciągnięty. Jak się później okazało, spowodowane to było gorączką wysoką, sięgająca do 41.3 stopnii Celsjusza. Z tego powodu był brak sił, brak apetytu, ale również była niechęć do spożywania wody. Sprawdzono mu kolor dziasel - blade. Gałki oczne - blade. Kot wizualnie zmarnowany. Okazywałoby się, że krew niedochodzi, bądź nie wytwarza płytek, ale wcześniejsza morfologia wykazała co innego, a teraz aplikując antybiotyki wyniki byłyby obarczone błedem wpływu ich na krew.

Zaczęliśmy dawać kolejno antybiotyki działając na wynikach z począku.
Pierwszy antybiotyk - zaczal dzialac po 5h. Dawal nadzieje, ale potem kot-dętka.
Drugi antybiotyk - zaczal dzialac po 3h. Przez kilka godzin lepiej, a potem dętka.
Trzeci antybiotyk - zaczal dzialac po 2h. Kot zbil temperature i naturalnie poczul sie lepiej, chcial chodzic swoimi kocimi sciezkami. Niestety, jego brzuch za kazda wizyta powiekszal sie. Wygladal karykaturalnie. Chudy przy przednich lapach, chudy przy tylnich. Brzuch napuchniety. Na USG ukazal sie obraz, gdzie zbiera sie mnostwo plynu w okolicach pecherza, jelit. Przewidywania wykazaly FIP. Bez wzgledu na wynik i tak trzeba by bylo go uspic, bo nie ma na to leku. Walka z wiatrakami. Dla spokoju ducha, poprosilem o zamowienie testu z hurtowni. Dziś wyszedł dodatani.

#koty
  • 5