Wpis z mikrobloga

@sargento: Dzisiaj jeździłem w krótkich spodenkach i krótkim rękawku. Było 35 stopni, chciałem się przejechać przed tankowaniem, ale było tak gorąco, że się nie dało długo jeździć. Mam 2 zestawy ciuchów i 3 pary butów. Normalnie jeżdżę w pełni ubrany, ale dzisiaj miałbym dosyć już przy samym ubieraniu się. Kominiarka pod kaskiem mokra. Prędkość przelotowa taka, że pewnie skuter 50 by mnie #!$%@?ł na światłach.
@sargento: ja pelny stroj, w takie pogody przewiwena kurta, krotkie rekawice, moto jeansy, dlugie buty bo tylko takie akurat mam i termo bielizna na skore, nie wychodze bez minimum takiego stroju,
osobiscie mam to gdzies kto w czym jezdzi, jego zycie, skora, rekonwalescencja w razie W
to są zwkli debile


@sargento: Tak. Zwykli debile.

O ile ktoś ma garaż np. 1km od stancji i jedzie odstawić motur, to taki przejazd jeszcze można zrozumieć. Ale już #!$%@? jest już zupełnie niezrozumiałe. Bez rekawiczek zwyczajnie fizycznie nie da się bezpiecznie jeździć, a co dopiero bez kurtki czy spodnie.
#!$%@?...niech każdy jeździ w czym chce. Pojedźcie kiedyś na południe, gdzieś na Bałkany, do Włoch czy Hiszpanii, tam na co dzień jeździ się w ten sposób i nikt z nikogo debila nie robi.