Wpis z mikrobloga

Potrzebny mi jest jakiś pozytywny impuls. To wszystko już mnie przytłacza. "Samorozwój" okazał się niewystarczający a nawet destrukcyjny w pewnym sensie. Samotność ciąży mi coraz mocniej, do tego stopnia, że nawet nie byłem w stanie przyjąć od losu szansy w postaci osoby, z którą się dobrze rozumiałem bo wiedziałem, że z tego i tak nie będzie "nic więcej". Moje funkcjonowanie jest coraz bardziej okrojone. Aktualnie praktycznie tylko pracuję i chodzę na siłownie. Staram się jeszcze uczyć i ogarniać mieszkanie, ale przychodzi mi to z wielkim trudem. Wszelkie czynności wykraczające poza to są wyzwaniem. Nie chcę mi się już wpisywać posiłków do fitatu. Nie mam siły na tak trywialne rzeczy jak umycie auta chociaż myjnię mam po drodze z siłowni do domu. Przez to postępujące zamulenie kolejne sprawy się nawarstwiają a ja czuję jak paraliżujące mnie uczucie rośnie z każdą z tych spraw. Czasem podejmuję próby wyrwania się z tego kręgu, ale to zawsze za mało. Chciałbym to naprawić, ale nie wiem jak. Chciałbym się przytulić, ale nie mam do kogo. Chciałbym być szczęśliwy, ale nie potrafię. To tak na prawdę tylko część rzeczy, które się kłębią w mojej głowie, ale na razie wystarczy. Wyrzygałem trochę emocji i może mi będzie przez chwilę lepiej. Pewnie nie, ale i tak chciałem to zrobić. Taka potrzeba po prostu. No nic, trzeba zaraz pranie rozwiesić, pozmywać naczynia i zadzwonić na uczelnię. #przegryw #samotnosc #psychologia #rozwojosobistyzprzegrywami
M.....n - Potrzebny mi jest jakiś pozytywny impuls. To wszystko już mnie przytłacza. ...

źródło: hqdefault

Pobierz
  • 42
  • Odpowiedz
nawet nie byłem w stanie przyjąć od losu szansy w postaci osoby, z którą się dobrze rozumiałem bo wiedziałem, że z tego i tak nie będzie "nic więcej".


@Mlody_jeczmien to na jaki pozytywny impuls liczysz?
  • Odpowiedz
nie byłem w stanie przyjąć od losu szansy w postaci osoby, z którą się dobrze rozumiałem bo wiedziałem, że z tego i tak nie będzie "nic więcej"


@Mlody_jeczmien: a co "więcej" musi być? może osoba do której możesz zadzwonić wieczorem, a weekend gdzieś wspólnie wyskoczyć, na początek to wystarczająco?
  • Odpowiedz
to na jaki pozytywny impuls liczysz?


@Cadfael: Sam nie wiem. Chciałbym kiedyś być kimś więcej niż kolegą albo opcją awaryjną. Chciałbym się przytulić, ale nie tak jak z koleżanką na przywitanie, tylko dłużej i sam nie wiem jak to ująć, głębiej(?). Chciałbym kiedyś wrócić to mieszkania, w którym ktoś na mnie czeka.
  • Odpowiedz
a co "więcej" musi być?


@heniek_8: jw

może osoba do której możesz zadzwonić wieczorem, a weekend gdzieś wspólnie wyskoczyć, na początek to wystarczająco?


@heniek_8: Na początek tak, ale z czasem przez to czułbym się jeszcze gorzej. Tzn. tak przynajmniej było z internetową znajomością gdzie było gadanie, ale nie było spotkań ze względu na odległość i brak chęci z drugiej strony.
  • Odpowiedz
nie było spotkań ze względu na odległość i brak chęci z drugiej strony.


@Mlody_jeczmien: jak nie było chęci z drugiej strony to nic nie poradzisz, ale to jest argument za tym żeby się otworzyć na inne znajomości, może ktoś będzie bliżej, z chęciami

a nie żeby się zamykać bo tamto nie wypaliło
  • Odpowiedz
@Mlody_jeczmien: u mnie bywają takie dni, że nic nie mówię. Serio, tylko na siłowni "cześć, dzięki".

Zdalnie pracuję, mieszkam sam. W weekend czasami do matki pójdę na obiad i tyle.

  • Odpowiedz
@pamareum: Ja jeszcze w pracy widzę się z ludźmi. Staram się odwiedzać regularnie rodziców i babcię. Od uczelni mam wolne więc wieczory niestety mam wolne. Czemu nie poszukasz sobie partnerki? Skoro kobieta chce się z tobą spotykać na seks to chyba dobrze wyglądasz?
  • Odpowiedz