Wpis z mikrobloga

@milosz1204: z całych środowisk kibicowskich to Tifosi mnie oczarowali. Z Grande strategii można się śmiać no ale od czasów Schumachera to zazdroszcze z jaką wiarą kibice podchodzą do wyścigów. Drugą kwestią jest postać Enzo i jego "fantazji" dotyczących budowy pojazdów. Podsumowując:Mercedesa #!$%@?ć prądem po jajach a nawet jeśli Ferrari zdobędzie 1-2 to i tak będe się mocno cieszyć( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@JuzefCynamon: Kibicowanie Ferrari w F1 jest jak kibicowanie naszej reprezentacji w piłce nożnej.

Przed wyścigiem wielkie nadzieje, że "to ten moment" na przełamanie, a w drugiej połowie wyścigu widzisz jak tracą kolejne bramki.

Zaimponowali mi ryzykiem w Kanadzie, ale to znów był jeden na sto, moment w którym jedna decyzja poprawiła sytuację zespołu.