Wpis z mikrobloga

@Leosiaa: Ja bym chciał spojrzeć na jakąś grę jak na tibie gdy byłem dzieckiem. Ja dosłownie eksplorowałem ten świat, szukałem tajemnic. Mimo że nie znałem za dzieciaka ani słowa po angielsku, to dosłownie mnie ten świat pochłaniał. Grindowanie było wtedy na ostatnim miejscu, ciekawość na pierwszym
  • Odpowiedz
@lucynkatrzytrzy: No nie do końca. Gdy się miało ten 20-30 lvl, ja również bardziej bawiłem się grą i eksplorowałem mapę, niż nabijałem ten lvl. Ale wtedy ogólnie większość grała w ten sposób. Level po prostu sam szedł, nie było takiego parcia (no a przynajmniej nie w takim stopniu jak teraz), więc dla mnie odnalezienie gdzieś Beholdera w podziemiach Thais czy GS w GhostLandzie było niesamowitym przeżyciem. Nawet jeśli padłem i pobiegłem
  • Odpowiedz
az), więc dla mnie odnalezienie gdzieś Beholdera w podziemiach Thais czy GS w GhostLandzie było niesamowitym przeżyciem. Nawet jeśli padłem i pobiegłem po swoje rzeczy i.... padłem drugi raz :)


@Leosiaa: o tak człowiekowi po dziś dzień śnią się looty i lootbagi z 2004, albo lurowanie, o boże...
  • Odpowiedz
@Leosiaa: Najszybciej na rotach, dwarfach( ͡° ͜ʖ ͡°) Monki i ghoule stawiają jak się dogadasz. Jak już się trochę wyskilujesz, może coś postawię jak będę miał czas na makerze.
  • Odpowiedz