Wpis z mikrobloga

nie chodzi o samą na tacę, tylko o wielką dezaprobatę wobec Kościoła, sprzeciw wobec ich niezasłużenie dobrej reputacji, wręcz nietykalności. Tak to rozumiem, sama taca znaczy bardzo mało.


@jezus_cameltoe: ok ale tu masz (głupie imo) szydzenie z konkretnego obrzędu religijnego vs wyrażanie swoich poglądów. Tak to widzę.
jak to jest, ze ludzie się wypowiadają o innych planetach, a na nich byli?


@budzy: pewnie, bardzo dobre porównanie. Więc są ludzie, którzy mówią o planetach, choć na nich nie byli. Ale mówią mądrze, bo mają wiedzę na ten temat - z książek, Internetu, czy innych mądrych ludzi. Są też ludzie, którzy #!$%@?ą kocopoły o płaskiej ziemi, jednocześnie będąc opornymi na powszechnie dostępną wiedzę.
jak to jest, że na temat "rzucania na tacę" (przypominam, że jest to symboliczna forma ofiary składanej przez wiernych PODCZAS Mszy Świętej w trakcie obrzędu ofiarowania) wypowiadają się najczęściej osoby, które na msze nie chodzą i nie mają okazji "rzucać na tacę"? XD


@dominowiak: Jak to jest, że na temat wychowywania dzieci, bycia dobrym mężem, żoną, współżycia płciowego, antykoncepcji, wypowiadają sie najczęściej księżą?