Wpis z mikrobloga

@murzynekkk: Nie stany depresyjne, a głód nikotynowy. Organizm domaga sie nikotyny, dymku, fajeczki. Jak leczyć? Każdy ma swój sposób. Ja rzucałem stopniowo, zmniejszałem dawki aż do 0.
@murzynekkk: to tylko twój organizm chce cię przekonać, żebyś zapalił i znikną wszystkie problemy. Ale frajer jest tak naprawdę słaby. Ić do łóżka, przeleż to, oglądaj filmy, ić na dłuuugi spacer - wszystko, co zajmie myśli, bo w myślach będzie zawsze: "w sumie po co rzucać od razu? może powoli? może zapalić ze dwa? może rzucić za tydzień dopiero, bo przecież pojutrze sprawdzian z matmy i stres?
Rzucanie jest łatwe -