Wpis z mikrobloga

Dwadzieścia sprawnych bolidów, tylko sześć na polach startowych. Osiemnaście lat temu, 19 czerwca, wystartował wyścig wielkiego skandalu: Grand Prix USA 2005.

Sezon 2005 zapisał się rywalizacją dostawców opon: Michelin i Bridgestone. Po zmianie przepisów, zabraniającej zmian opon w trakcie wyścigu, zespoły zaopatrywane przez Bridgestone miały gigantyczne problemy. Los odwrócił się na torze Indianapolis. Przed wyścigiem eksperci Michelina poinformowali, że firma nie może zagwarantować wytrzymałości swoich opon na dłużej niż 10 okrążeń. Michelin zaopatrywał aż 7 z 10 teamów i wszystkie czołowe, oprócz Ferrari.

Było już za późno, by przełożyć wyścig, a także wytyczyć nową nitkę toru pomijając charakterystyczny dla owalnych torów nachylony zakręt, a nawet, by ustawić przed nim spowalniającą szykanę. Właśnie ten ostatni pomysł wydawał się najrozsądniejszy, jednak został odrzucony przez FIA, ponieważ nie było czasu, by nowa szykana mogła uzyskać homologację.

Skończyło się masowym protestem. Na okrążeniu formującym zjechali wszyscy posiadacze opon Michelin. Zostali tylko kierowcy Ferrari, Jordana i Minardi. W takiej sytuacji nie można było mówić o żadnej poważnej rywalizacji. Wygrał Michael Schumacher, zdobywając jedyną wygraną dla siebie i Ferrari w tym sezonie. Drugi był Rubens Barrichello, a trzecie miejsce zgarnął Portugalczyk z Jordana: Tiago Monteiro.

#abcf1 - mój tag o Formule 1, zapraszam :)
#f1 #historia #ciekawostki #opony #ferrari #motoryzacja
jaxonxst - Dwadzieścia sprawnych bolidów, tylko sześć na polach startowych. Osiemnaśc...

źródło: 289242323_1696081427457067_4127983072583608500_n

Pobierz
  • 12
  • 0
@ktoszpolnocy @pawlowski-gawel Jak sobie przybliżycie to zdjęcie, to widać wyraźnie, że Hamilton jest na interach przy suchym torze. Po wyścigu twierdził, że zespół nie wiedział, że może to wezwać do boksów gdy jest P1, bo by wtedy na pewno to zrobili.