Wpis z mikrobloga

O Boże biedni sąsiedzi. Mnóstwo syfu i robali. A kobieta pewnie jest chora psychicznie i jak się nią rodzina nie zaopiekuje to nic się nie zmieni :(
  • Odpowiedz
@Kutafonix215: Aż mi się przypomniała akcja sprzed lat. Zima, rano, czekam na tramwaj. Jeszcze prawie śpię, inni czekający także. Nic się nie dzieje, nuda. Nagle przychodzi jakaś babcia. Jak gołębie ją zobaczyły to zleciało się stado. Babcia z reklamówki sypnęła jakimiś kromkami chleba, bułkami. Stado się na to rzuciło. Ale z kieszeni wyciągnęła też jakąś bułę. Kilka gołębi usiadło na niej. Karmi je. I nagle jednego myk pod płaszcz. I sobie
  • Odpowiedz
@Masuj: mam w bloku panią, która mentalnie idzie w podobnym kierunku, na szczęście nie w tej samej klatce. Poza trzymaniem sfory psów w domu to babka produkuje szurskie teorie (np. że ktoś atakuje jej zwierzęta generatorem fal). Interweniowała spółdzielnia i policja, ale nic się nie udało zrobić. Szkoda psów i jej samej też, bo widać, że peron odjechał.
  • Odpowiedz
O Boże biedni sąsiedzi. Mnóstwo syfu i robali. A kobieta pewnie jest chora psychicznie i jak się nią rodzina nie zaopiekuje to nic się nie zmieni :(


@demimka: w krakowie chciałem robić petycję o likwidacje gołębi to mi wykopki pisały że będzie więcej szczurów, może i będzie ale przynajmniej nie będą mi srały wszędzie gdzie popadnie.
  • Odpowiedz