Wpis z mikrobloga

Ludzie, którzy piszą, że przecież nikt, pod żadnym pozorem, nie miał prawa skrzywdzić tej kobiety - mają rację. Żyją oni jednak chyba w słodkim, utopijnym świecie, bo gdyby było tak, jak piszą, to nie byłoby więzień i ludzi, którzy odbywają w nich kary.

Widziałem poniżej porównanie, gdzie ktoś słusznie zauważył, że przecież można chodzić po slumsach samemu, w Rolexie i w walizce mając cały swój życiowy majątek. Oczywiście, że można. I w idealnym świecie powinno być tak, że idziesz i nikt Cię nawet nie szturchnie. Ale słowem klucz jest tutaj właśnie "powinno". Zawsze znajdą się osoby, które będą łamać prawo - i było tak niestety od początku istnienia wszystkich cywilizacji.

Analogiczna sytuacja jest taka, że jako Poznaniak wiedziałbyś, żeby nie chodzić po stolicy w szaliku Lecha i tak samo działa to w drugą stronę. Oczywiście, każdy z nas ma prawo nosić co chce i nikt nie powinien mieć prawa nic nam zrobić, ale tłumaczenie słabe, gdy po zajściu leżałbym na SORze z obrażeniami wewnętrznymi.

No i oczywiście kwestią pierwszeństwa na przejściu. Miałeś rację, że miałeś pierwszeństwo, ale co z tego, skoro teraz rodzina musi Ci zrobić pogrzeb?

Dlatego tak - nikt nie miał prawa nic jej zrobić i tak - na świecie jest dużo złych osób i nie żyjemy w landrynkowej rzeczywistości. Bądźcie bezpieczni, Mirki i Mirabelki.

#anastazjazgrecji
  • 29
@archubuntu: pójście na mecz jest lekkomyślne. Wyjście do baru jest lekkomyślne. Jazda na rowerze jest lekkomyślna. Twoja babcia uważa za lekkomyślne zupełnie co innego niż ty, jest to subiektywne. Ty pewnie wyjdziesz wieczorem z kolegami na piwo, a twoja babcia uzna za lekkomyślne kręcenie się wśród pijanych po zmroku. Ktoś za lekkomyślne uzna kąpiele w jeziorze, a ktoś inny #!$%@? nie się w zimie na ośmiotysięcznik za całkiem w porządku. Wszystko
a ktoś inny #!$%@? nie się w zimie na ośmiotysięcznik za całkiem w porządku


@niebieskatrytytka: I nikogo szczególnie nie dziwi, jak zginie.

Wszystko jest ryzykiem, a każdy ma inną granicę.


To, że każdy ma inną granicę, to nie znaczy, że każda granica jest równie słuszna i godna poklasku.

Czy Ty serio uważasz, że lekkomyślność jest całkowicie subiektywną kategorią i nie istnieje absolutnie żadna gradacja lekkomyślności?
I nikogo szczególnie nie dziwi, jak zginie.


@archubuntu: A mnie szczególnie nie dziwi jak ktoś zginie na polskich drogach.

granica jest


@archubuntu: Ta granica nie będzie równie słuszna i godna poklasku, dla każdego w innym miejscu.

lekkomyślność jest całkowicie subiektywną


@archubuntu: Chyba żartujesz, prawda? W Jaki sposób ta ocena miałaby być obiektywna? Skłonność do do podejmowania ryzyka, tak jak każda cecha osobowa będzie się kształtowała w populacji zgodnie z
nie istnieje absolutnie żadna gradacja lekkomyślności


@archubuntu: Przecież to jest zawarte w tym co napisałam. Każdy tę gradację będzie miał swoją. To co dla twojej babci będzie bardzo lekkomyślnie, dla ciebie będzie mało. To co dla twojej babci dalej będzie lekkomyślne, dla ciebie Może nie być już wcale. I tak będzie rozkładać się to w populacji.
@niebieskatrytytka: No to po prostu dla większości ludzi, picie z nieznajomymi za granicą bez osoby obok, którą znasz jest w tej skali dosyć wysoko. A skoro wiele osób jest co do tego zgodna, to może faktycznie jest coś na rzeczy.