Wpis z mikrobloga

#praca #studbaza #studia #pracabaza #matura #szkola #edukacja #pytanie #pytaniedoeksperta
Witam.
Jestem po studiach WF. (Licencjat) Ciągle aktywnie szukam jakiejkolwiek pracy, ale jest cholernie ciężko o cokolwiek. Jak mam szansę na jakąś ofertę, to okazuje się, że jest ona po prostu dla mnie nie opłacalna z uwagi tego, że wypłata zależna jest od wyników, a nie ma podstawy, a takie oferty mnie nie interesują. Mieszkam na Lubelszczyźnie, gdzie pytałem oczywiście o pracę do szkoły podstawowej jako nauczyciel WF (Do średniej nie mogę), ale na tych rejonach po prostu nic nie ma. Zastanawiam się nad zrobieniem magisterki, lecz nie wiem ,czy jest sens ciągnięcia WF skoro ciężko o pracę, nawet jeśli wyjechałbym gdzieś w przyszłości do innego województwa obawiam się ,że może mnie spotkać to samo.
Dlatego stąd kieruje moje pytanie, na jaki podobny kierunek po którym większa jest szansa ,że znajdę pracę polecacie się udać?
Mógłbym teoretycznie na Dietetyka pójść , ale też nie wiem czy po tym bym znalazł cokolwiek.
I druga sprawa obecnie szukam jakiejkolwiek pracy, macie może jakieś porady, w jakiej branży jest łatwiej się załapać w czymś?
Aplikowanie żadnych rezultatów nie przynosi, albo zero odzewu lub po prostu praca jest dla mnie nie opłacalna, a szukam też na terenie Lublina do którego mam 70km, żeby mi się tam opłacało to muszę mieć chociaż jakąś stawkę pewną, bo bym chciał tam wynająć sobie pokój, który w obecnych cenach wyniesie mnie 1000zł. Dojazdy odpadają bo wcale na tym lepiej nie wyjdę.
  • 5
@Maruda99: na kierunek który jes ciezki i ca ci pracę a nie na zarządzanie polem namiotowym, pozdrawiam i gratuluję zmarnowania lat na nic nieznaczący studiach, prace masz wszędzie ale bez doswiadczenia nigdzie nie zarobisz przykro mi tak to działa, ja przez rok dumałem za najniższa żeby teraz zarabiać dobrze
  • 0
@kubalolxp: bez doświadczenia w moim mieście nawet nie chcą brać a jak próbowałem w Lublinie to owszem tam wezmą, ale nie takich warunkach jakich mi dawali kompletnie by mi się to nie opłacało bo bym wyszedł na minus