Wpis z mikrobloga

W Norwegi samochody elektryczne stanowią ok 20 procent wszystkich samochodów osobowych.
W tym roku miało miejsce 305 pożarów samochodów.
279 pożarów to auta benzynowe lub diesle.
W samochodach elektrycznych wybuchło natomiast 15 pożarów.
W tych kilku pożarach samochodów elektrycznych, które miały miejsce, żaden nie był związany z zapłonem z baterii trakcyjnej.
Główną przyczyną tych pożarów były zwykle usterki techniczne w aucie lub instalacji elektrycznej 12V.
To samo dotyczy aut ICE, ale tam przyczyna kilku pożarów były wycieki płynów eksploatacyjnych które zapalają się od gorącego silnika i osprzętu.

#ciekawostki #elektromobilnosc #motoryzacja #samochodyelektryczne #norwegia
  • 11
  • 0
@Szkodnik1: Tak ale najpierw trzeba ustalić tzw baseline. Auta elektryczne się palą, ale czy rzeczywiście jest to bardziej niebezpieczne niż sytuacja jaka mamy dzisiaj?
@Szkodnik1:

Poczytaj jak się zaczęły palić elektryczne autobusy w Niemczech i Francji, to od razu poszły w odstawkę.

Normalne do czasu wyjaśnienia przyczyny.
Zapomniałeś już tzw "pochodnie" czyli Solarisy?
W Paryżu jeździ ciągle 350 autobusów i poza tymi dwoma jednego producenta i z jednej serii nic się nie wydarzyło.
@Szkodnik1:

Tylko nigdzie że wróciły na drogi

Bo nie wróciły. W Paryżu kupili 500 elektrycznych autobusów, w tym 150 Bollore (i tych dotyczy problem i są ciągle zawieszone)
Ogólnie to ewidentnie jakaś wada fabryczna (a pewniej samej produkcji). Ogólnie ta marka źle się kojarzy przez ich elektryczne osobówki, które też były totalną porażką