Wpis z mikrobloga

Widzę ostatnio wysyp promowania w Internecie "platform crowdfundingowych" co mają w zamyśle pozwalać szaraczkom inwestować w #nieruchomosci na metry. W ciągu tygodnia już kolejna taka platforma gdzieś mi się przewija w treściach proponowanych.

Czemu ja mam wrażenie, że to właśnie będzie ostatnia klamra do zamknięcia obecnej wieloletniej pompy na tym rynku i ostatecznego spuszczenia w kiblu rentierki i flipowania kilkudziesięcioma mikrokawalerkami na dźwigni? Prawdopodobnie też i ostrym spadkiem cen, chociaż w naszym kraju w dużej mierze będzie zależało to od sytuacji geopolitycznej i kondycji samego złotego, więc tu pewności nie mam.

https://www.forbes.pl/inwestowanie/kazdy-moze-zarabiac-na-nieruchomosciach-rewolucyjny-fintech-zdobywa-coraz-wiekszy/4q8sb0s?fbclid=IwAR0PbZzauplHvqk-yX4B5XVdc5ouiKdoKS_oUUGu0VQMXIKH0XHfcxoowFo

Przede wszystkim:

Zarządzający nieruchomością nadal pozostaje jej właścicielem, ale teraz musi cyklicznie informować posiadaczy tokenów o wynikach inwestycji i postępach w jej zarządzaniu.


Nie ma w Polsce rozwiązań prawnych, które pozwalałyby na rozpalcelowanie jednego mieszkania na metry kwadratowe i kolektywne dzielenie się zyskami ze współwłaścicielami. To znaczy jak się mocno uprzemy to są ale koszty takiego rozwiązania i ilość formalności niezbędnych do zpełnienia mijają się takim sensem inwestowania. A już na pewno nie tak wygodnym, że wchodzisz na stronkę i w 3 kliknięcia stajesz się współwłaścicielem i ktoś inny za Ciebie to wynajmuje i wysyła Ci Twoją część.

Generalnie sposób funkcjonowania tych platform pod maską jest mocno rozmyty. Nawet w tych wywiadach ciężko dojść jednoznacznie jak to ma funkcjonować od strony prawnej. Prawdopodobnie będzie to klasyka gatunku znana już z ameryczki:

https://www.youtube.com/watch?v=Z-CZLuLPZwI

I z komentarza pod filmem:

Please correct me. If I understood this correctly: you're not getting a piece of the asset, you're getting a piece of the loan payment. That means that your token's value does not represent the value of a share of the real estate (it does not go up with the building's value). Isn't it then that the token's value is influenced by the risk/speculation of whether the company will pay back its loan or not and shouldn't it logically be upper bounded in value by the amount of money that the company is supposed to pay back per token?

Yes, exactly, they tokenized the debt


Tokenizowanie i sprzedaż długu a nie nieruchomości może też wynikać z naszego rodzimego wywiadu:

Jednocześnie crowdlending mityguje ryzyka związane z crowdlendingiem, bo mamy do czynienia z zabezpieczonymi pożyczkami, a nie inwestycją w udziały spółki deweloperskiej


TLDR;
Przez brak rozwiązań prawnych platformy sprzedające nieruchomości na metry nie sprzedają samych nieruchomości ale udziały w pożyczce na jej wybudowanie. Platforma za zebrany kapitał buduje mieszkania lub sponsoruje swojego dewelopera. Deweloper sprzedaje lub wynajmuje kurniki będąc nadal ich prawnym właścicielem. Wy zostajecie z udziałem w pożyczce. Platforma ogłasza upadłość - wy zostajecie z niczym, a deweloper z nieruchomością (lub kasą już po jej upłynnieniu). A właściwie nikt upadłości nawet nie musi ogłaszać, bo nikt Was nie oszukał. Kupiliście dług a nie nieruchomość, więc to teraz Wy musicie się bujać o jego wyegzekwowanie.
Rozwiązanie idealnie skrojone na czas gdy wynajem nie będzie już tak się opłacał bo czynsz nie starczy na miniratkę Pana inwestora a podwyżki czynszu po prostu spowodują odpływ zainteresowanych.

#inwestycje #blockchain #scam #oszukujo
enten - Widzę ostatnio wysyp promowania w Internecie "platform crowdfundingowych" co ...

źródło: Zrzut ekranu 2023-06-12 122150

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@enten a to nie jest tak, że polska idzie po prostu śladami zachodu gdzie większosc ludzi wynajmuje mieszkanie a nie je posiada? Wątpię żeby było jakiekolwiek załamanie cen kiedy pensje ciągle rosną, a stosunek ceny m2 i zarobków jest na poziomie zrównoważonym w tym momencie.
  • Odpowiedz
@ksiezycoweNieruchy: Czemu na wykopie są powielane bzdury, że na zachodzie większość wynajmuje mieszkanie. Procent własnościowców na zachodzie chyba tylko w Szwajcarii jest poniżej 50%. Ja mieszkałam w Niemczech i większość Niemców, których znałam miała swój dom/mieszkanie. Wśród wynajmujących jest nadprezentacja emigrantów, oczywiście są też Niemcy wynajmujący.

Ok sam stosunek na zachodzie wynajmujących jest większy niż w krajach starej unii i myśle, żę o to chodzi komentującym, ale trudno mówić "większość".
  • Odpowiedz
@WarwaraBasia tak, ale na zachodzie dużo łatwiej jest wynająć mieszkanie niż je kupić. Zwykle mieszkanie w Londynie/Berlinie/Paryżu jest ciężej kupić niż w Warszawie biorąc pod uwagę średnie zarobki. Wynajem tam jest bardzo rozwinięty i polska może też tak skończyć
  • Odpowiedz
@enten: z tymi m2 to będzie tak jak z jednostkami w TFI lub PPE za 2022r.. Co miesiąc ilość jednostek rośnie poprzez cykliczne wpłaty, ale ich wartość r/r jest w dół.
  • Odpowiedz
@enten: rozwiązanie pod tytułem co zrobić z wybudowanym mieszkaniem, kiedy inwestorzy już się powoli zaczynają kończyć, a mieszkania są do spieniężenia. Myślałem, że reklamy na instagramie o ROI 16% jest zwabieniem ostatniego kręgu naiwniaków z ulicy, ale się myliłem - kupowanie mieszkań na metry nim jest.
Z resztą po co inwestować w mieszkanie na metry kiedy jest podobne rozwiązanie - kupujesz akcje funduszu, który skupuje nieruchomości i masz część udziałów w
  • Odpowiedz
  • 5
@dopewizard: Ja to wiem, Ty to wiesz ale ja tu widzę budowanie nowego AmberGolda dla nieogarniętych ekonomicznie szaraczków i to prawdopodobnie w białych rękawiczkach, bo w regulaminie pewnie będzie wyraźnie napisane, że nabywasz udział w długu. Teraz wystarczy trafić z tym do szarej masy, która ma dowód historyczny że przez ostatnie lata ceny nieruchów rosły jak szalone i że oni teraz też mogą dołączyć do pociągu i zainwestować swoje zaskórniaki i
  • Odpowiedz
@enten Czyli w praktyce jest to przeniesienie modelu biznesowego Mintos, gdzie mogłeś sobie nabyć udział w pożyczce udzielony przez lokalnego Providenta w jakiejś Kenii lub Namibii.
  • Odpowiedz
@enten: A co jeśli Ci pożyczkodawcy zostaliby wpisani do księgi wieczystej na takiej samej zasadzie jak wpisywany jest bank udzielający kredytu hipotecznego? Staliby się chyba współwłaścicielami tej nieruchomości?
  • Odpowiedz