Dawno nic nie wrzucałam trochę w nienawiści do "nowego" wypoku xD Kilka fot z pierwszego dnia mojej moto wyprawy, trochę zmodyfikowane NC500. W sumie jeździłam 5 dni, raczej na luzie, wyszło ok. 1600km. Pierwszy etap Paisley - okolice Torridon, z przystankiem na spanie na dziko.
@randomdrop: Jak już się jedzie, to nie ma problemu. Jedynie muszę uważać, żeby się nie s--------ć na parkingu na przykład XD, tym bardziej, że po obniżeniu motocykl stoi bardzo "prosto" i muszę uważać, żeby się nie wywalił na prawo. Umiem go podnieść w razie czego, ale wymaga to "trochę" wysiłku.
@Aenkill: nie gadaj, ze ominelas pass of the cattle, applecross i droge wzdluz wybrzeza tego malego polwyspu. przeciez to jest jedna z ladniejszych drog wg mnie na calym NC500. tam jest nawet znak przy pubie pokazujacy, ze NC500 idzie w lewo (z zakazem dla kamperow). jest jakies 20km dalej pewnie niz po prostej z Tornapress do Shieldaig, ale warto. chyba z 8 razy to przejechalem w roznych kierunkach przy roznych
@randomdrop Jeżdżę też lekko offroadowo, ale wtedy najczęściej z kimś :P Kwestia wprawy, a większy silnik się fajniej prowadzi w trasie, mocy nie brak, nawet jak jest załadowany bagażem. Uwielbiam ten motocykl.
#motocykle #szkocja #gory #triumph #podroze