Wpis z mikrobloga

  • 10
@bo-banley
Bez kitu, ostatnio na głównej widziałem pastora, który nazywał jakiś podręcznik o tematyce seksualnej dla młodzieży pornografia i dostały te jego wypociny 800 wykopów xD. Nie mogłem uwierzyć, co tu się #!$%@? właściwie.
  • Odpowiedz
@bo-banley: Na mikro nie ma minusów, więc nie może być minusów. Spójrz na inne plusowane komentarze, a które przedstawiają coś odwrotnego.

Mam wrażenie, że na obrazku pominąłeś jakiś komentarz, który ma ponad 200 plusów
  • Odpowiedz
@Flypho: Chciałbyś umić angielski xD Wtedy byś wiedział o co chodziło, zamiast pisać wysryw niezgodny z treścią filmu.
Chociaż nie. Wtedy też pisałbyś ten sam wysryw, bo ciebie nie obchodzi co jest na filmie, ale łatka i jej przypięcie - nawet jeśli nie ma sensu.
  • Odpowiedz
  • 10
@Nemayu
Niestety obejrzałem cały ten wysryw, co tylko jeszcze bardziej mnie zastanowiło, z kim ja tu siedzę xD. Dziadek był oburzony, że w podręczniku do edukacji seksualnej są rysunki nagich ludzi i, co chyba najgorsze xD, znajduje się w środku opis stosunku seksualnego człowieka. Chlop jeszcze bez kozery #!$%@? ta książka i publicznie nazywa zawarte w niej treści pornograficznymi, a wykop klaszcze uszami jak jakaś banda analfabetów, która chyba oczekuje że
  • Odpowiedz
@Flypho: Argumentował, że jest tam mnóstwo zbędnej nagości i stosunek płciowy opisany w najmniejszych detalach. Te detale wcale nie są potrzebne 10-latkowi. Na innych przedmiotach w podstawówce uczy się raczej w ogólnikach, a tutaj wylatują z dokładnym opisem, wszystkimi wariantami i golasami każdej maści. Normalnie w podręcznikach był jeden golas płci męskiej i jeden golas płci żeńskiej, a do tego rysunki narządów rozrodczych z przekrojami i opisami, zachodzenie w ciążę,
  • Odpowiedz
@Nemayu:

Dobry komentarz.

@Flypho
Dodam tylko, że cytaty z tej książki były zbyt szczegółowe dla starego kolesia z komisji, bo aż krzyczał, żeby pastor odpuścił czytanie.
Jakim zatem cudem mają pomagać 10latkom we wchodzeniu w dorosłe życie?
  • Odpowiedz
  • 1
@Nemayu
No najgorzej, podrecznik o edukacji seksualnej powiedział dziecku że istnieją na świecie homoseksualiści i homoseksualny seks. Jakież to zbędne detale były w tej książce? Opis samych czynności fizjologicznych zachodzących w trakcie stosunku to 'zbyt wiele'? A ile to jest to wystarczająco? Jeśli wierzysz, że pokazanie dziecku homoseksualnego stosunku w książce do edukacji seksualnej zrobi z niego homoseksualistę, to może sam potrzebujesz przeczytać kilka takich podręcznikowy, żeby nie pajacowac w internecie?
  • Odpowiedz
@Flypho:

Dzieci, szczególnie te kumate, są ciekawe, chcą wiedzieć rzeczy, chcą znać detale. Jak im nie wytłumaczysz tego w prosty i względnie prawdziwy sposób, to skazujesz je na edukację przez pornografię.


Aż takich detali raczej nie chcą znać. Dostają faktami prosto w twarz i nikt ich o zdanie nie pyta.
Co do edukacji przez pornografię, to nawet na takich filmach nie widać tego, co zostało opisane
  • Odpowiedz
Zamiast zachęcać dzieci by poczekały, aby zachowywały się odpowiedzialnie, dopatrywały się w seksie czegoś więcej, to ten podręcznik niepotrzebnie rozbudza ich ciekawość i opisuje tylko fizyczny aspekt.


@Nemayu: ponieważ podręcznik jest o seksie, a nie #!$%@? o katolickim seksie z czekaniem i boskim natchnieniem.
  • Odpowiedz
Aż takich detali raczej nie chcą znać. Dostają faktami prosto w twarz i nikt ich o zdanie nie pyta.

Co do edukacji przez pornografię, to nawet na takich filmach nie widać tego, co zostało opisane w książce.


I co im te fakty zrobią? Co się stanie, jeśli dziecko dowie się jak wygląda stosunek płciowy u ludzi? No, ale dobra - przyjmijmy ten twój kulawy argument za prawdziwy - dzieci nie chcą znać takich detali. No ale tak samo wiele (żeby nie powiedzieć ogół) dzieci nie za bardzo chcą znać tabliczkę mnożenia, algebrę i języki obce, ale jakoś większość rodziców nie ma problemu, żeby je przymuszać do edukacji.

Jeśli to nic złego i wszyscy będą wmawiać, że to zupełnie normalne. Jeśli dodamy do tego opisy jak to robić i rozbudzenie tym ciekawości to zostaje co?
  • Odpowiedz
No jak to co? Wiadomo - dziecko się owija w kokon i zaczyna przepoczwarzać w homoseksualistę xD.


@Flypho: Poprzez wyśmiewanie niczego nie udowadniasz. To co ci nie pasuje wyśmiejesz, resztę kulawo odbijesz, ale zapominasz, że to te fragmenty, które wyśmiewasz mają znaczenie i ich pominięcie pozwala ci zbudować jakikolwiek argument. Możliwe, że zwyczajnie nie rozumiesz wagi wyśmiewanych fragmentów. Cała reszta twojego wywodu jest nieważna. Ważna jest ta część, którą wyśmiałes, bo była dla ciebie niewygodna - nie klei się z twoim pomysłem.

Że masturbacja jest szkodliwa? xD A masz jakiekolwiek dowody na taką tezę?

Takie twoje pojęcie o temacie. Idź tam sobie walić w kokonie poczwarki. Hue hue hue,
  • Odpowiedz
@Anakee: Seks to coś więcej niż ruchy frykcyjne i gadka o bogu lub jej brak. Akurat jestem antyklerykałem i w żadnym momencie nie chodzi mi o kwestie boga i wiary.
  • Odpowiedz