Jak widzę te wszystkie oferty od psychoterapeutów (Pań), gdzie wołają sobie za godzinę nawet 300 zł to mnie skręca. Jeśli iść do psychoterapeuty to tylko i wyłącznie do faceta, nigdy do kobiety, z tego co zauważyłem mężczyźni mają często niższe ceny. Szkoda mi chłopów którzy pójdą do jakiejś świeżej Julki po studiach w nadziei że coś im to da. One nie mają pojęcia w jakim dole ktoś może się znajdować, będziesz jej opowiadał o swoich problemach które dla niej nigdy nie istniały i w ogóle są abstrakcją. Całe życie miały taką atencję, wychowane pod kloszem, równie dobrze mógłbyś do takiej po murzyńsku mówić, na to samo by wyszło. Wspomniane ceny to już w ogóle kosmos, już chyba wolał bym magika niż wywalenie 300 zł za poklepanie po plecach. W jednej strony mówią o misji pomaganiu innym a z drugiej koszą hajs z frajerów myślących że coś im to da. Z ciężkiej depresji można wyrwać się wyłącznie samemu + farmakologia. Pogadanki o dupie Marynie z psychoterspeutą są nic nie warte. #przegryw #psychologia #niepopularnaopinia #takaprawda
@Wraczek: to gadanie Juleczek o pomaganiu ludziom w problemach to tylko mrzonki, naczytały się, że łatwa kasa z tego jest to studiują ten kierunek, nie mając nawet predyspozycji do niesienia jakiekolwiek pomocy. Przynajmniej droga do zostania psychologiem czy tam terapeutą nie jest taka łatwa i wiele z nich potrafi odsiać.
@Wraczek: zeby zostac psychoterapeuta to trzeba skonczyc 5 letnia psychologie a pozniej 4 lata studiów na psychoterapete, wiec to juz z 28 lat sie ma jak sie kończy. Wiec nie taka julka tylko Stara RURA
@Wraczek: a tak wgl studia na psychoterapeute sa płatne i drogie wiec przegryw, który doświadczył takich problemów raczej ich nie robi tylko oskarek z dobrego domu.
One nie mają pojęcia w jakim dole ktoś może się znajdować, będziesz jej opowiadał o swoich problemach które dla niej nigdy nie istniały
@Wraczek: po pierwsze to zależy z kim się lepiej dogagujesz. Ja całe życie obracałem się wsrod kobiet więc dla mnie naturalnym byłoby wziąć kobiete za psychoterapeutę. Nie wiem skąd te ceny wziąłeś, bo w trójmieście są od 160 do 250,przy czym dużo jest poniżej 200 (wciąż mowa o kobietach)
Nie tylko juleczki oferują psychoterapię, ale też kobiety posiadające tytuł doktora.
Byłeś na kilku sesjach, ja byłem co tydzień przez 9 miesięcy
Z ciężkiej depresji można wyrwać się wyłącznie samemu + farmakologia. Pogadanki o dupie Marynie z psychoterspeutą są nic nie warte
@Wraczek: każdy ktos sie zajmuje psychologią wie, że najlepszym rozwiązaniem jest połączenie terapii u psychoterapeuty + leki, same leki Ci nie pomoga, a jak odstawisz to będzie jeszcze gorzej. A osoby, które sobie same poradziły z depresją to bardzo mały procent.
@artiom143: Tym bardziej dziwi mnie to że taka osoba po 9 latach nauki jedyne co potrafi powiedzieć to: zmień nastawienie, myśl o czymś pozytywnym, pomyśl o różowym słoniu, inni mają gorzej. Dobrze wydane pieniądze przez Państwo na edukację, nie ma co.
@Wraczek:z dupy wyciągasz te teksty? nikt po jednym spotkaniu Ci nie pomoże, na pierwszym spotkaniu to wgl omawiasz swój problem a terapeuta podejmuje decyzje, czy będzie Ci w stanie pomóc. I terapia nie wygląda tak, że idziesz mówisz jaki masz problem a terapeuta Ci da rozwiązanie, nad wyjściem z tego sie czasami latami pracuje.
@Wraczek: Widocznie źle trafiałeś, jeśli masz takie wnioski. Przecież tu nie ma o czym dyskutować, jeśli kwestie kompetencji, wiedzy i umiejętności sprowadzasz do płci, na temat której masz bardzo sprecyzowane i kontrowersyjne poglądy.
Powiem Ci tylko, że owszem, kobiety zwykle dostają więcej atencji i nie muszą się mierzyć z problemami dużej części mężczyzn, ale to nie musi wpływać na to, że tych problemów nie rozumieją. W ogóle koncepcja, że pomagać z
@ZielonaMarysia: No to może jestem takim typem osoby której rozmowa nie pomaga, w sumie nie rozumiem w jaki sposób rozmowa miała by pomóc. Jak niby pomóc komuś kto już całkowicie stracił nadzieję, tkwi w tym od lat i sam już nie ma siły do czegokolwiek, tym bardziej do afirmacji, że przecież jest super.
@jamtojest2: 80 zł to wciąż bardzo dużo dla początkującej osoby, inżynier po ciężkich studiach technicznych niejednokrotnie dyma za 3k miesięcznie. No tak, nie trzeba mieć raka żeby leczyć ludzi z rakiem.Mam na myśli zrozumienie, faceta tak naprawdę zrozumie tylko drugi facet.
@Nemayu: Tak. I spróbuj znaleźć chociaż jednego klienta, jeśli nie jesteś certyfikowanym terapeutą. Nie jest uregulowany, ale nie masz szans wejść na rynek bez wykształcenia.
@jamtojest2: Tak tak. Niedobór ogromny, ceny z kosmosu, ale ty mi powiesz, że nie ma szans, bo nie. Ludzie chodzą do wróżek i sobie chwalą, a ty mi tu będziesz mówić, że nie ma szans.
Robisz śmieszne kursy, chwalisz się głupotami, a jeden z drugim i tak się nie połapie, że ty jakiegoś śmiesznego papierka nie masz, bo skupi się na tych co je masz albo uzna, że tamten to na
@Nemayu: Po prostu widzę na bieżąco kolejne przypadki. Ale spoko, możesz pokazać jakiegoś terapeutę z dobrymi opiniami, który nie ma wykształcenia. Wątpię, żeby znalazł się chociaż jeden na stu. Ale próbuj. Ten niedobór to też tak średnio. Niby jest, a widzę jak wygląda wchodzenie na rynek. Koleżanka od dwóch miesięcy ma umowy w dwóch poradniach, do tej pory zapisała się do niej szalona liczba czterech klientów.
One nie mają pojęcia w jakim dole ktoś może się znajdować, będziesz jej opowiadał o swoich problemach które dla niej nigdy nie istniały i w ogóle są abstrakcją. Całe życie miały taką atencję, wychowane pod kloszem, równie dobrze mógłbyś do takiej po murzyńsku mówić, na to samo by wyszło. Wspomniane ceny to już w ogóle kosmos, już chyba wolał bym magika niż wywalenie 300 zł za poklepanie po plecach. W jednej strony mówią o misji pomaganiu innym a z drugiej koszą hajs z frajerów myślących że coś im to da. Z ciężkiej depresji można wyrwać się wyłącznie samemu + farmakologia. Pogadanki o dupie Marynie z psychoterspeutą są nic nie warte.
#przegryw #psychologia #niepopularnaopinia #takaprawda
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie tylko juleczki oferują psychoterapię, ale też kobiety posiadające tytuł doktora.
Byłeś na kilku sesjach, ja byłem co tydzień przez 9 miesięcy
@Wraczek: każdy ktos sie zajmuje psychologią wie, że najlepszym rozwiązaniem jest połączenie terapii u psychoterapeuty + leki, same leki Ci nie pomoga, a jak odstawisz to będzie jeszcze gorzej. A osoby, które sobie same poradziły z depresją to bardzo mały procent.
a psychoterapia w twoim przypadku nic nie da, bo jesteś tak nastawiony a tu nic na siłę
to by nic nie dało, nie dałoby nic
Przecież tu nie ma o czym dyskutować, jeśli kwestie kompetencji, wiedzy i umiejętności sprowadzasz do płci, na temat której masz bardzo sprecyzowane i kontrowersyjne poglądy.
Powiem Ci tylko, że owszem, kobiety zwykle dostają więcej atencji i nie muszą się mierzyć z problemami dużej części mężczyzn, ale to nie musi wpływać na to, że tych problemów nie rozumieją. W ogóle koncepcja, że pomagać z
No tak, nie trzeba mieć raka żeby leczyć ludzi z rakiem.Mam na myśli zrozumienie, faceta tak naprawdę zrozumie tylko drugi facet.
Psychiatria to zupełnie inna kwestia.
Ludzie chodzą do wróżek i sobie chwalą, a ty mi tu będziesz mówić, że nie ma szans.
Robisz śmieszne kursy, chwalisz się głupotami, a jeden z drugim i tak się nie połapie, że ty jakiegoś śmiesznego papierka nie masz, bo skupi się na tych co je masz albo uzna, że tamten to na
Ale spoko, możesz pokazać jakiegoś terapeutę z dobrymi opiniami, który nie ma wykształcenia. Wątpię, żeby znalazł się chociaż jeden na stu. Ale próbuj.
Ten niedobór to też tak średnio. Niby jest, a widzę jak wygląda wchodzenie na rynek. Koleżanka od dwóch miesięcy ma umowy w dwóch poradniach, do tej pory zapisała się do niej szalona liczba czterech klientów.
Wystarczy jeden. Na stu jest bezpodstawnym wymogiem.